Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura postawiła zarzuty w sprawie tzw. Wenecji. Urzędnicy poświadczali nieprawdę?

Marek Obszarny
Czerwiec 2010 r. Naczelnik Włodzimierz M. podczas sesji Rady Miejskiej odpiera zarzuty Najwyższej Izby Kontroli
Czerwiec 2010 r. Naczelnik Włodzimierz M. podczas sesji Rady Miejskiej odpiera zarzuty Najwyższej Izby Kontroli Beata Dobrzyńska
Afera z Wenecją może mieć finał w sądzie.Prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom. To dopiero początek.

Włodzimierz M., były naczelnik wydziału rozwoju przestrzennego i gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim, poświadczył nieprawdę w decyzji o zmianie warunków zabudowy dla firmy E.-I., której prezesem jest były przewodniczący Rady Miejskiej w Tomaszowie. Pomóc mu miał w tym, pracujący w tym samym wydziale, podinspektor Robert S.

Tak przynajmniej twierdzi Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim, która po czternastu miesiącach żmudnego śledztwa postawiła pierwsze zarzuty w sprawie tzw. tomaszowskiej Wenecji. Obu podejrzanym grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.


Włodzimierz M., jako funkcjonariusz publiczny, według piotrkowskiej prokuratury, poświadczył nieprawdę w decyzji z kwietnia 2009 r. o zmianie warunków zabudowy wydanych w grudniu 2008 r., a dotyczących działki przy ul. Nowowiejskiej w Tomaszowie.


- Decyzję o zmianie warunków zabudowy stworzono później, antydatowano i potwierdzono, że była prawomocna. Tymczasem nie była prawomocna i nie była dostarczona żadnej ze stron postępowania. W istocie powstała bowiem około miesiąca później, w maju 2009 roku - mówi Tomasz Przytuła, naczelnik Wydziału V Śledczego Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. 


Naczelnik wydziału rozwoju przestrzennego i gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta w Tomaszowie działał z upoważnienia prezydenta Rafała Zagozdona. W śledztwie nie ma jednak mowy - przynajmniej do tej pory - by gospodarz miasta miał ewentualnie ponieść jakąkolwiek odpowiedzialność.


- Na razie prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom, ale postępowanie jest w toku. Są przewidziane dalsze czynności, o których z uwagi na dobro śledztwa nie mogę mówić - dodaje naczelnik Przytuła. 


Prokurator Sławomir Mamrot przyznaje, że w sprawie "Wenecji" nie można wykluczyć postawienia zarzutów kolejnym osobom, ale zaraz zastrzega, że nie można tego wykluczyć "podobnie, jak w każdym innym postępowaniu karnym". 
Ustaliliśmy, że śledczy czekają obecnie na kompleksową opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Warszawie, na którą składa się ocena aż siedmiu różnych inwestycji prowadzonych w mieście.

Oprócz działki przy ul. Nowowiejskiej, na której firma byłego szefa rady miejskiej postawiła budynki mieszkalne, chodzi m.in. o budowę galerii handlowej przy ul. Barlickiego oraz inwestycje przy ul. Wysokiej, PCK czy rozbudowę zakładu garmażeryjnego przy ul. Dąbrowskiej. Na nieprawidłowości przy większości z nich zwracała już wcześniej uwagę Najwyższa Izba Kontroli.


Wygląda więc na to, że owa ocena biegłych znacznie wykracza poza sprawę samej "Wenecji" i może mieć przełomowe znaczenie dla finału prokuratorskiego śledztwa, a co za tym idzie - dla losu niektórych tomaszowskich decydentów...


Śledztwo w sprawie tzw. Wenecji wszczęto w styczniu 2010 roku po doniesieniu radnego Marcina Witki. Początkowo prowadzono je w kierunku przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Chodziło m.in. o to, że grunty przy ul. Nowowiejskiej, na których przez długi czas nie dopuszczano budownictwa mieszkaniowe-go, sprzedano tanio jako zalewowe (po 26,18 zł za mkw.). Później jednak okazało się, że nie ma przeszkód dla inwestycji mieszkaniowych. Bloki postawiła tam firma byłego szefa rady miejskiej.


- Nie wierzę, że naczelnik M. zrobiłby cokolwiek bez wiedzy i zgody swoich mocodawców - mówi Witko.


Prezydent Tomaszowa Rafał Zagozdon o zarzutach dla byłego naczelnika i wciąż pracującego w urzędzie podinspektora dowiedział się od naszego reportera. Był zaskoczony.
- Słyszałem, że te osoby mogą być w kręgu podejrzeń, ale nic nie wiem o zarzutach - zapewnia prezydent. - Dopóki nie mam oficjalnego pisma, nie chcę komentować tej sprawy.
Zobacz także:
Haraśny usłyszał zarzut w sprawie Wenecji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto