Koło leżało głęboko pod ziemią, niedaleko rzeki Pilicy. – Trafiliśmy na nie na głębokości ok. 2,5 metra- tłumaczy Krzysztof Pichola, kierownik kanalizacji.
Niezwykłe znalezisko zainteresowało Andrzeja Kobalczyka, dyrektora Skansenu Rzeki Pilicy, który w latach 80 i 90. był jednym z tych, którzy wyciągali wielkie pojazdy pancerne z Pilicy.- To koło od takiego samego pojazdu, jak słynna „Rosi”, czyli półgąsienicowego transportera opancerzonego typu SdKfz 251- mówi Andrzej Kobalczyk. – Takie pojazdy nazywa się też autami pancernymi-dodaje.
Jak wyjaśnia Kobalczyk, w styczniu 1945 roku, w miejscu, gdzie teraz znaleziono koło, niemieckie transportery próbowały przedrzeć się przez Pilicę. Nacierały od strony Białobrzegów i Ludwikowa, uciekając przed radziecką ofensywą. Rankiem 18 stycznia wysadzono most na Pilicy, więc droga do miasta była utrudniona. Słynna „Rosi” przejeżdżała przez ten most w trakcie jego wysadzania. Zatonęła w rzece. Wydobyto ją dopiero w 1996 roku. Część pojazdów nie utonęła, ale została na prawym brzegu.
- Przypuszczam, że odnalezione koło pochodzi od jednego z dwóch pozostawionych na brzegu transporterów, które latem 1945 roku wysadziła grupa wyrostków z Brzustówki – mówi Andrzej Kobalczyk. Część elementów tych pojazdów zatonęło, a inne ludzie pozabierali na swoje podwórka-dodaje.
Koło od transportera, wykopane przez robotników budujących parking, trafiło do skansenu, który ma już pokaźną kolekcję pojazdów i ich fragmentów . Koło dołączy do zbioru innych kół tego samego transportera.
Oprócz koła przed skansenem wykopano też inny fragment pojazdu. Na razie trudno określić, co to jest dokładnie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?