Zalew Sulejowski do przekopania. Przetargi na rekultywację zalewu ogłoszone

W połowie marca Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie ogłosił dwa przetargi bardzo ważne dla Zalewu Sulejowskiego. Dotyczą one przygotowania dokumentacji na tzw. makroniwelację i rekultywację zbiornika wraz z udrożnieniem tzw. partii cofkowej w okolicach Sulejowa.

Jak się okazuje, w ciągu 39 lat eksploatacji w partii cofkowej i zbiorniku odłożyło się 3,9 mln metrów sześciennych tzw. sedymentów, zmniejszając znacząco pojemność użytkową zbiornika i zdolność przepustową części cofkowej.
Przy przepływach wezbraniowych poziom wody w rejonie mostu w Sulejowie i powyżej podnosi się więcej niż wynikałoby z założeń projektowych. Taki stan uniemożliwia efektywne prowadzenie gospodarki wodnej. Jednocześnie na zbiorniku obserwuje się rokrocznie zakwity sinic, które skutecznie uniemożliwiają rekreację.

- Cele tego projektu to odbudowa pojemności użytkowej i poprawa zdolności przepustowej części cofkowej zbiornika, co wpłynie na zmniejszenie zagrożenia powodziowego - mówi Urszula Tomoń, rzeczniczka RZGW w Warszawie, który zarządza zbiornikiem. - Chodzi także o zmniejszenie rozwoju sinic i poprawę czystości wody w zbiorniku, a dzięki temu zwiększenie walorów turystycznych i warunków do rekreacji oraz poprawa warunków prowadzenia gospodarki rybackiej.

Prace rozpoczną się w 2014 roku i potrwają do 2017 roku. Mają kosztować ponad 40 mln zł, które RZGW ma dostać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. W tym roku ma powstać pełna dokumentacja. Miała być już gotowa w ubiegłym roku, ale nie udało się rozstrzygnąć przetargów.

Prace będą polegały na odsłonięciu dna zbiornika poprzez obniżenie poziomu wody, usunięciu zbędnego porostu drzew i zakrzaczeń, kopaniu osadzonego piasku koparkami.
Choć prace mają dotyczyć części zbiornika od strony Sulejowa, mniej więcej do wysokości Barkowic, to powinny także wpłynąć na pozostałą część zalewu.
- Także od strony Smardzewic są miejsca, które warto by było oczyścić i takie rozmowy są prowadzone - mówi Tadeusz Bienias, kierownik nadzoru wodnego w Smardzewicach. Jego zdaniem wszystkie działania, które są prowadzone w rejonie zalewu i mają na celu oczyszczenie zbiornika powinny w końcu zaprocentować. - Kluczowe znaczenie ma rozbudowa sieci kanalizacyjnej w gminach wokół zbiornika. To robi Wolbórz, inwestycje kanalizacyjne będą także za chwilę realizowane z Smardzewicach i okolicach przez Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie. Kolejne z działań dotyczy tzw. ekotonów, czyli nasadzeń przy brzegach, które neutralizują związki spływające z pól. Do tego jeszcze częściowa rekultywacja zbiornika. Tych działań jest prowadzonych sporo.

Jeśli uda się zrealizować założenia projektu, jest realna szansa, że wypoczynek nad zalewem znów będzie przyjemnością, a co za tym idzie rozrusza się podupadający nad Zalewem Sulejowskim biznes.