Siedem lat bezwzględnego więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz 50 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiar - taki wyrok orzekł Sąd Rejonowy w Tomaszowie Maz. wobec Piotra B., który 14 lipca 2013 roku w Sługocicach jechał pijany samochodem i spowodował tragiczny wypadek. Na miejscu zginęła 40-letnia pani Bożena, mieszkanka pobliskiego Tomaszówka, matka czwórki dzieci, poważnych obrażeń ciała doznał jej mąż, a ich córka będzie kaleką do końca życia.
W niedzielne popołudnie pani Bożena z mężem Jackiem i 5-letnią córką Julitą wracali z wycieczki do Spały. Peugeotem 206 kierował pan Jacek. Nawet nie zdążył zareagować, gdy jadący z przeciwka na prostym odcinku drogi dostawczy volkswagen LT 35 nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu.
CZYTAJ TAKŻE: Tragiczny wypadek w Sługocicach. Jedna osoba nie żyje [ZDJĘCIA +FILM]
Doszło do potężnego zderzenia. Oba samochody wpadły do lasu. Za kierownicą volkswagena siedział 29-letni Piotr B. Okazało się, że był pijany - miał 2,5 promila alkoholu w organizmie i jechał za szybko. Z wypadku wyszedł praktycznie bez szwanku. Wcześniej był już skazany na więzienie w zawieszeniu za jazdę po pijanemu... Na wyrok oczekiwał w areszcie.
Poważnie w wypadku ucierpieli także pan Jacek i mała Julitka. Pan Jacek, który został zabrany do szpitala do Tomaszowa, a następnie do Łodzi, doznał złamania obu kości udowych, rozległego urazu klatki piersiowej, stłuczenia płuc, odmy opłucnowej lewostronnej, wstrząsu urazowego, wstrząsu krwotocznego. Obrażenia te realnie zagrażały jego życiu.
Dziewczynka, która z miejsca wypadku śmigłowcem LPR została zabrana do Łodzi, doznała przerwania rdzenia kręgowego w odcinku lędźwiowym, urazu kręgosłupa i złamania lewego podudzia, stanowiących ciężkie kalectwo.
Wypadek wstrząsnął mieszkańcami gminy Sławno, którzy tłumnie towarzyszyli w ostatniej drodze pani Bożenie, zaangażowali się w zbiórkę krwi dla męża i córki.
Przez ostatnie miesiące trwało zbieranie materiałów w sprawie, w tym opinii biegłych. Proces Piotra B. przed Sądem Rejonowym w Tomaszowie Maz. ruszył po koniec listopada i na jednej rozprawie się zakończył.
- Oskarżony przyznał się do winy, nie było dodatkowych wniosków, a biorąc pod uwagę przeszłość oskarżonego sąd wydał wyrok - mówi Jacek Gmaj, prezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie.
Wyrok nie jest prawomocny. Apelację zapowiedział pełnomocnik oskarżonego. Wyrok jest niemal identyczny z tym, którego żądała prokuratura.
Czytaj także we wtorkowym wydaniu Tygodnika 7 Dni Tomaszów dodatku do Dziennika Łódzkiego
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
