Stada dzików grasują po Tomaszowie Maz. Mieszkańcy mają dość [ZDJĘCIA]

W ostatnim czasie coraz częściej w Tomaszowie można spotkać stada dzików, które w poszukiwaniu pożywienia zupełnie nic nie robią sobie z obecności ludzi. Można je spotkać zarówno na obrzeżach miasta, jak choćby na Białobrzegach czy Ludwikowie, ale również w dzielnicach położonych bliżej centrum, a nawet w ścisłym centrum. Stada dzików mieszkańcy obserwują m.in. w parku Solidarności, w parku Rodego, w okolicach ul. św. Antoniego, przy ul. Chopina, Wandy Panfil, Ogrodowej i wielu innych. Na stada dzików można się natknąć nie tylko w nocy, ale nawet za dnia.

- Jestem mieszkanką ulicy Chopina, od dłuższego czasu po tej ulicy grasuje stado 8-10 dzików. Niszczą całe tereny zielone. Pojedyncze osobniki pojawiały się tu zawsze, ale aktualnie to stado stwarza już zagrożenie dla mieszkańców. Poruszanie się po okolicy po zmierzchu stało się bardzo niebezpieczne - zaalarmowała nas tomaszowianka, zgłaszając jednocześnie sprawę do Urzędu Miasta w Tomaszowie

Wydział zarządzania kryzysowego zdaje sobie sprawę ze skali zjawiska, bo mieszkańcy często zgłaszają zagrożenia. Policzono, że w samym tylko centrum żeruje co najmniej sześć stad dzików. Niszczą miejskie i prywatne trawniki, zagrażają pieszym i pojazdom. Całkiem niedawno doszło do kolizji samochodu z dzikiem na ul. św. Antoniego. Urzędnicy podejmują różne kroki, by ograniczyć bytność zwierząt na terenie miasta. Niestety nie jest to łatwe, bo władze miasta nie mają zbyt wielu możliwości. Zwierzęta są odławiane, w ostatni miesiącu udało się odłowić 9 dzików. W planie jest zakup płotków i specjalnych preparatów, które zapachem odstraszą zwierzynę.

Urzędnicy zwracają się również z apelem do mieszkańców, by nie dokarmiać zwierząt, nie wyrzucać resztek jedzenia na trawniki i w okolicach koszy na śmieci. Niestety wciąż jest to powszechny proceder w mieście. Warto również zabezpieczyć dobrze kosze na śmieci przy prywatnych posesjach i nie wystawiać na noc worków ze śmieciami.

Odstrzałem dzików zajmują się myśliwi na terenie swoich obwodów łowieckich. Niestety w praktyce odstrzały nie są wykonywane na terenach zurbanizowanych. Na początku maja tego roku wojewoda łódzki podpisał rozporządzenie o odstrzale sanitarnym dzików na terenie województwa łódzkiego. Łącznie na terenie całego województwa do marca 2023 roku ma zostać odstrzelonych ponad 10 tys. zwierząt. Na terenie powiatu tomaszowskiego zastrzelonych ma zostać 1255 zwierząt, to najwyższa liczba wśród wszystkich powiatów województwa łódzkiego. Dla porównania w sąsiednim powiecie piotrkowskim to 1020 sztuk, a w opoczyńskim 550. Myśliwi na redukcję ilości dzików mają więc czas do wiosny. Teraz zaczyna się okres polowań zbiorowych, podczas których na celownik będą brane również dziki. Niestety, choć regularne odstrzały trwają od lat, to nie zmniejsza to problemu dzików w miastach. To właśnie tutaj całe stada poszukują schronienia i pożywienia, zwłaszcza, gdy w okolicznych lasach cały czas trwają wycinki drzew.