O prawdziwym szczęściu musi mówić 23-letni skoczek spadochronowy, który w środę (4 grudnia) trenował skoki na lotnisku w Nowym Glinniku należącym do 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie. Żołnierz podchodząc do lądowania czaszą spadochronową zaczepił się o konary drzew i zawisł na wysokości kilkunastu metrów.
O godz. 16.55 o pomoc zostali poproszeni tomaszowscy strażacy, którzy przyjechali na miejsce z podnośnikiem. Niestety, aby rozstawić podnośnik konieczne było usunięcie fragmentu ogrodzenia. Około godz. 18 żołnierz był już na ziemi. Cały czas był przytomny, został zabrany do szpitala. Trzeba podkreślić, że w środę, gdy miało miejsce to zdarzenie, nie było jeszcze silnego wiatru. Przyczyna wypadku musiała więc być inna, jaka, z pewnością będzie w brygadzie ustalana.
To nie pierwsza taka interwencja strażaków na jednostce na Nowym Glinniku. Rok temu we wrześniu strażacy ściągali z drzewa mistrzynię w skokach do celu.
W ostatnich dniach strażacy ruszyli także na ratunek bezdomnemu, który utknął na rozlewiskach przy ul. Luboszewskiej. Zdarzenie miało miejsce w nocy z wtorku na środę. 25-letni mężczyzna został przez służby zawieziony do mieszczącej się tam noclegowni dla bezdomnych. Niestety miejsce mu się nie podobało i nocą opuścił je, daleko nie zaszedł, bo ugrzązł w rozlewiskach, jakie znajdują się po drugiej stronie ul. Luboszewskiej. Znajdował się 20 metrów od brzegu, strażacy weszli do rozlewiska w butach wodnych i z pomocą linki i drabiny wydostali mężczyznę. Na szczęście, bo ta wyprawa mogła się zakończyć tragicznie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?