Poznaj tajemnice pancernej kasy sprzed 100 lat w Skansenie Rzeki Pilicy

W budynku skansenowej świetlicy znajduje się bowiem ponad stuletnia kasa pancerna, pochodząca z willi zbudowanej około 1900 roku dla kierownictwa tomaszowskiej Fabryki Sukna H. Landsberga. Obecnie mieści się tam Powiatowy Urząd Pracy, który wspomnianą zabytkową kasę przekazał kilka lat temu do Skansenu.

Jakiś czas temu tą właśnie kasą zainteresował się renomowany polski kasiarz – Edward Kieszek, który zwrócił uwagę na ślady wycinania centralnego zamka. Pan Edward zajmuje się zabezpieczeniami od 1980 roku pracując kolejno najpierw w „Skarbcu” - Specjalistycznej Spółdzielni Pracy, następnie w banku czy wreszcie projektując i produkując kasy pancerne. Od wielu lat prowadzi własną firmę zajmującą się wszelkimi aspektami związanymi z sejfami od konserwacji i napraw poczynając, poprzez otwieranie tych zamkniętych, na renowacji zabytkowych kas kończąc.

Otwarcie naszej kasy, mimo posiadania oryginalnych kluczy, wcale nie było proste. Najpierw należało odpowiednio ustawić rozetkę, następnie otworzyć boczny zamek który odblokowywał otwór kluczowy głównego zamka. Po otwarciu okazało się, że została ona wyprodukowana przez firmę F.Olschowsky z Berlina (najpewniej przełom XIX/XX w.), natomiast zamek Protektor (na licencji firmy Kromer) to dzieło znanego 100 lat temu producenta kas - Karola Zinke z Łodzi. Pan Edward jest przekonany, że wskutek jakiś przyczyn (być może zacięcia) główny zamek został wycięty (są ślady) i wymieniony na nowy, ale dostosowany do oryginalnego klucza i mechanizmu blokującego firmy Zinke.

O tych i innych ciekawostkach związanymi m.in. z zabezpieczaniem kas przed włamywaczami (zamki szyfrowe, zamki kluczowe, płyty stalowe, wewnętrzne skarbczyki

i skrytki) czy pożarem, będą mogli dowiedzieć się wszyscy ci, którzy w niedzielę 28 sierpnia odwiedzą Skansen Rzeki Pilicy (filię MCK). Będzie to również wyjątkowa

i niepowtarzalna okazja do obejrzenia wnętrza skansenowej kasy i ukrytego w niej… „skarbu”!