Pijany potrącił sarenkę w Bukowcu Opoczyńskim i wpadł w ręce... świadka. Doszło do obywatelskiego zatrzymania

6 listopada 2023 roku o godzinie 18:40 opoczyńscy policjanci zostali pilnie skierowani do miejscowości Bukowiec Opoczyński, gdzie według zgłoszenia, nietrzeźwy kierowca został ujęty przez mieszkańca powiatu opoczyńskiego. Jak ustalili policjanci, świadek jechał za samochodem osobowym fiat stilo, pod którego koła nagle wbiegła sarna. Zwierzę, zostało potrącone i wymagało pomocy weterynarza.

Zobacz zdjęcia!

- Opocznianin, zatrzymał się, aby pomóc kierującemu fiatem, jednak szybko okazało się że 30-letni kierowca stilo, nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę samochodu - relacjonuje asp. szt. Barbara Stępień, oficer prasowy opoczyńskiej policji. - Świadek wyczuł od mężczyzny woń alkoholu. W takiej sytuacji postanowił natychmiast na miejsce wezwać mundurowych.

Kierowca fiata próbował wpłynąć na świadka, aby ten nie wzywał policji. Świadek nie uległ namowom 35-latka. W tym samym czasie, przed przyjazdem na miejsce policjantów, pasażer fiata, nagle przesiadł się za kierownicę samochodu kolegi i z impetem odjechał z miejsca kolizji.

Policjanci którzy po chwili byli już na miejscu zdarzenia ustalili, że 30-letni kierowca fiata ma w organizmie ponad 1,2 promila alkoholu, a dodatkowo aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jego kolega, który odjechał z miejsca kolizji, kilka minut później, został zatrzymany przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego. Okazało się, że i on jest nietrzeźwy. Badanie stanu trzeźwości 35-latka, wykazało prawie 0,8 promila alkoholu w jego organizmie.

Obaj mężczyźni za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości odpowiedzą przed sądem. 30- latek, który złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, musi liczyć się z karą nawet do 5-lat pozbawienia wolności. Natomiast jego starszemu koledze, grozi kara do 2- lat pozbawienia wolności. Obaj zapłacą także wysokie grzywny.

Na miejsce kolizji został wezwany kolejny patrol dzielnicowych. Policjanci radiowozem przewieźli ranną sarenkę do lekarza weterynarii na badania. Policjanci dziękują świadkowi za odpowiedzialną postawę i reakcję.