Okrąglica przegrała walkę o prawie 500 tysięcy złotych unijnej dotacji. Może nie wszystko stracone

Nie wiadomo, czy radomszczańska zalewajka gotowana na żurze jest lepsza czy urzędnikom, przyznającym unijne pieniądze, pogroził diabeł Boruta z Łęczycy, faktem jest jednak, że Tomaszowska Okrąglica przegrała z nimi walkę o prawie 500 tysięcy złotych. Przegrała na starcie, bo okazało się, że przygotowany przez firmę zewnętrzną wniosek nie spełnił warunków formalnych. Władze uspokajają, że nie wszystko jeszcze stracone...

Wniosek na dofinansowanie Tomaszowskiej Okrąglicy tomaszowski magistrat złożył w Centrum Obsługi Przedsiębiorcy w Łodzi w maju. W skład nowego turystycznego produktu wchodzić ma Skansen Rzeki Pilicy, Groty Nagórzyckie i rezerwat Niebieskie Źródła. Projekt przewidywał działania promujące te trzy elementy. Miały być materiały filmowe w telewizji ogólnopolskiej i internecie, logo i gadżety... Wszystko po to, by nad Pilicę przyciągnąć turystów. Tymczasem, jak poinformował Waldemar Wendrowski, wiceprezydent Tomaszowa, w konkursie wygrał diabeł Boruta z Łęczycy, Festiwal Zalewajki w Radomsku i wody termalne w Uniejowie. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego Tomaszowska Okrąglica przegrała. Magistrat czeka na konkrety ze strony Centrum Obsługi Przedsiębiorcy w Łodzi.

Porażką projektu martwi się Andrzej Kobalczyk, szef Skansenu Rzeki Pilicy, który inicjatywę mocno popierał. - To przykre, że tak się stało- mówi. - Zarówno diabeł Boruta, jak i termy w Uniejowie są już przecież mocno wypromowane - dodaje. Wygranej zalewajki nie komentuje..

Wiceprezydent Waldemar Wendrowski mówi, że walka o Tomaszowską Okrąglicę nadal trwa. - 16 sierpnia będzie drugi etap konkursu, w którym weźmiemy udział - uspokaja. - Najpierw musimy jednak wiedzieć, jakie błędy pojawiły się we wniosku - dodaje.
Oby się tym razem udało, bo inaczej Polacy bardziej znać będą radomszczańską zalewajkę niż nasze urokliwe zakola Pilicy...