Miasto Kotów od 10 lat pomaga czworonogom. Zajrzeliśmy z kamerą do Malinowego Zdroju FILM, ZDJĘCIA

Fundacja Miasto Kotów świętuje 10-lecie działalności

Miasto Kotów to fundacja, której udało się stworzyć jedyny w swoim rodzaju azyl dla bezdomnych kotów w naszym mieście, ale i regionie. To również fundacja, która połączyła serca dziesiątek osób w walce o losy zwierząt.

Od początku istnienia fundacji, czyli już od 10 lat, wolontariusze prowadzą domy tymczasowe we własnych domach, a ponad dwa lata temu stworzyli wyjątkowe miejsce - minikociarnię zwaną Malinowym Zdrojem, w której obecnie przebywa 15 kotów. Zbudowali też kilkaset bud dla bezdomniaków, a poza tym przeprowadzili kilkadziesiąt zajęć edukacyjnych. A wszystko to bezpłatnie, w ramach wolontariatu i bardzo często prywatnego czasu. Bo los zwierząt nie jest im obojętny.

- Te 10 lat było intensywne, z wieloma radościami, smutkami, wzlotami i upadkami, ale udało nam się dużo zdziałać, pomóc dziesiątkom zwierzętom - podsumowuje ostatnie lata Dagmara Roszkowska, prezeska Fundacji Miasto Kotów. - Wiele nowych osób dołączyło do naszej fundacji - mamy sporo wolontariuszy, mocno zaangażowanych i wrażliwych na krzywdę zwierząt - dodaje.

Zwierzaki, które przebywają pod opieką fundacji, bardzo często były ratowane z fatalnych warunków, wyciągnięte z bezdomności, odebrane z nieodpowiedzialnych domów, ale wyleczone i dobrze wychowane. To właśnie w domach tymczasowych, pod troskliwą opieką wolontariuszy oraz wielu piotrkowskich weterynarzy, milusińskie futrzaki dochodzą do zdrowia i otrzymują dobre wychowanie.

Kilkanaście z nich obecnie mieszka w Malinowym Zdroju. To tak naprawdę wynajmowane, dwupokojowe mieszkanie. Trafiają tutaj koty, dla których nie ma miejsca w fundacyjnych domach tymczasowych, lub które wymagają szczególnego leczenia bądź atencji ze strony wolontariuszy. Bez tego azylu, nie udałoby się pomóc tak wielu potrzebującym zwierzętom. Dzięki niemu bezdomne koty mogą nauczyć się koegzystować w bezpiecznych warunkach, sprzyjających rozwojowi. Dopiero później zaczynają się rozglądać za nowymi domami.

Pomóc fundacji i wolontariuszom można na wiele sposób - od wolontariatu po datki na opiekę medyczną i wyżywienie, opłacenie czynszu, dary rzeczowe, wirtualną opiekę lub opiekę sezonową.

- Zależy nam na tym, by osoby, które chcą być wolontariuszami lubiły nie tylko zwierzęta, ale też ludzi - mówi Dagmara Roszkowska. - Wbrew pozorom to nie jest tylko praca ze zwierzętami, ale też naszymi partnerami, weterynarzami, darczyńcami, osobami, które zwracają się do nas o pomoc, dlatego jest to ważne.

Poznajcie uroczych mieszkańców Malinowego Zdroju, może któryś skradnie Wasze serce?

"Dycha na dziesięciolecie. Niech pomaganie trwa dalej..." - pod takim hasłem odbywa się zbiórka dla kotów i kociąt, które nadal pozostają pod opieką wolontariuszy Miasta Kotów. W sumie jest ponad 60 - dorosłych kotów i kociąt - to m.in. uroczy Baron, Harley, Bubu, zezowata Meridka, słodkie grzybki, czyli Maślak, Kurka, Gąska i Kania znalezione porzucone w środku lasu... Remek został zabrany z miejskiej ciepłowni i uratowany przed żywotem kota bezdomnego, z kolei Iskierkę i Martę uratowano z ogródków działkowych przed zwyrodnialcem trującym koty...

Link do zbiórki dla Malinowego Zdroju: Wakacje w Malinowym Zdroju