Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wczoraj i dziś: Kamienica z tradycjami, czyli o historii rodziny Knothów

Joanna Dębiec
Edmund Fryderyk Knothe (siedzi z prawej, z długimi siwymi wąsami)wraz z żoną Bertą Knothe z domu Paetzold i rodziną
Edmund Fryderyk Knothe (siedzi z prawej, z długimi siwymi wąsami)wraz z żoną Bertą Knothe z domu Paetzold i rodziną Ze Zbiorów Prywatnych Jerzego Pawlika
W pięknie odrestaurowanej kamienicy przy pl. Kościuszki, w której mieści się biblioteka młodzieżowa, żyła niegdyś zacna rodzina Knothów, sprzedawano... ocet i wydawano wyroki.

Trudno znaleźć w Tomaszowie drugi tak piękny budynek, jak odremontowana kamienica rodziny Knothów. W mieszczący się przy placu Kościuszki 17 żółty budynek tchnięto niedawno nowe życie - XIX-wieczny pałacyk stał się oddziałem miejskiej biblioteki dla dzieci i młodzieży. Najmłodsi czytają i bawią się w miejscu, które kryje w sobie magiczną historię. Historią tą można byłoby zapisać karty niejednej ciekawej książki.

Zanim ta stylowa kamienica stała się biblioteką była przede wszystkim domem rodziny Knothów, która wywodzi się z Niemiec, a konkretnie z miasta Görlitz (Zgorzelec). Stamtąd właśnie do rodzącego się Tomaszowa ściągał tkaczy hrabia Antoni Ostrowski (od miasta ich pochodzenia mamy ulicę Zgorzelicką). Wśród nich znalazł się urodzony w 1789 roku Fryderyk Tobiasz Knothe. Nad Wolbórkę przybył w 1823 roku, gdzie jak pisała jego praprawnuczka Maria Eliza Steinhagen w książce pt.: "Kruchowie, historia rodu" stał się współtwórcą przemysłu sukienniczego i współwłaścicielem wytwórni sukna "Bracia Knothe".

Nie tylko warsztat Fryderyk Tobiasz miał wspaniały. Antoni Ostrowski pozwolił zdolnemu tkaczowi wybudować sobie także okazały dom mieszkalny przy tworzącym się tomaszowskim rynku. Kamienicę wzniesiono jeszcze w latach 20. XIX wieku nad tzw. "Ogniową Bramą" ("Przeskok), czyli bramą, przez którą swobodnie mógł przejechać wóz strażacki pędzący po wodę do rzeki Wolbórki.

W 1896 roku, już po śmierci nestora rodu, kiedy schedę po nim objął jeden z jego synów, Edmund, kamienicę przebudowano. Zyskała wówczas nową, modną w tych czasach eklektyczną elewację frontową. "Ogniowa brama" zachowała się zaś do dzisiaj. Wnętrza pałacu Edmunda Knothego były niezwykle eleganckie, zaprojektowane ze smakiem, bogato zdobione…

Fryderyk Tobiasz miał opinię religijnego perfekcjonisty, który z niezwykłą starannością doglądał tkackiego biznesu, kontrolując wstęgi nawijającego się na bale sukna.
Dorobił się też licznego potomstwa. Z żoną Joanną Emilią Schulz (także z Görlitz) miał siedmioro dzieci, które dały mu…pięćdziesięcioro sześcioro wnuków. Ich losy, a także ich potomków, badała wspomniana wcześniej, nieżyjąca już Eliza Maria Steinhagen. Niektórzy z tej zacnej rodziny mieli znaczący wpływ na rozwój Tomaszowa, inni, których los rzucił do Pabianic, Myszkowa czy Warszawy, tam słynęli z pracowitości i gospodarności.

Dla Tomaszowa, po Fryderyku Tobiaszu, ważną osobistością był jego syn Edmund, który, jak czytamy w publikacji Marii Steinhagen pt.: "Knothowskie dzieci" po śmierci ojca w 1866 roku przejął jego wytwórnię sukna. Firma zmieniła wtedy nazwę na "E.Knothe". Nadal był to jednak biznes rodzinny. Edmund nie tylko odziedziczył po ojcu majątek i smykałkę do interesów, ale też żywotność i barwną osobowość. Przykładem jego aktywności jest fakt współzałożenia w Tomaszowie Straży Ogniowej w 1877 roku, ufundowanie stalowych dzwonów odlanych w Bochum (Westfalia) dla wybudowanego w 1902 roku neogotyckiego kościoła ewangelickiego, a przykładem pasji - zamiłowanie do myślistwa. Podobno, gdy zbliżało się polowanie, Edmund całkiem zapominał o swoich kłopotach z kręgosłupem i cieszył się najlepszym zdrowiem. Dla relaksu lubił też spacerować po alejach Tomaszowa, pić wodę z Niebieskich Źródeł, czytać w wiklinowym fotelu w wykuszu swojego pięknego domu i oglądać ruch w centrum miasta z balkonu.

Bratu i wspólnikowi Edmunda, Karolowi Fryderykowi, powiodło się nieco gorzej. Też miał duży, klasycystyczny dom w sąsiedztwie domu brata (kamienica przy pl. Kościuszki 17, obecnie mieści się tam sklep JARKPOL) i też był dobrym sukiennikiem, ale zbankrutował, bo podżyrował pożyczkę swojemu, jak się okazało niewypłacalnemu, przyjacielowi. Dom zostawił najstarszej córce Marii Luizie i jej mężowi Gustawowi Bartke. Sam wyjechał z młodszymi dziećmi do Pabianic.
Sukno braci Edmunda i Karola Knothów cieszyło się powodzeniem i w latach 80. XIX wieku zdobyło rozgłos na rynkach nie tylko Królestwa Polskiego, ale i Rosji. Świadczyć może o tym m.in. nagroda, jaką wyróżniono ich za sukno, ryps (tkanina o gęstym splocie tworzącym powierzchnię prążkowaną) i trykotaże (wyroby z trykotu) w 1882 roku na wystawie powszechnej w Moskwie. Był to brązowy medal. Lepsi z Tomaszowa byli L. Bernstein i Jakub Halpern, którzy otrzymali srebrny medal.

Faktem jest jednak, iż wytwórnia rodziny Knothów nie była wielką, zmechanizowaną fabryką, taką jak np. zakład Maurycego Piescha. Jak dowiadujemy się z książki "Dzieje miasta. Tomaszów Mazowiecki" pod redakcją Barbary Wachowskiej, firma Knothów była zakładem z produkcją maszynowo-ręczną.
Znanym przedstawicielem tej rodziny w Tomaszowie był także syn Hermana Fryderyka, brata Edmunda, Oskar Knothe. Do niego należał browar w Tomaszowie. W nieistniejącym już budynku przy Parku Solidarności, który najpierw przeznaczono na tkalnię, warzenie piwa rozpoczęło się na przełomie XIX i XX wieku. W latach 30. XX wieku Browar Parowy i Fabryka Wód Gazowanych zatrudniał 24 osoby. W 1931 roku w przedsiębiorstwie tym wyprodukowano 3120 hektolitrów piwa.

Firma Oskara funkcjonowała do końca II wojny światowej. Tuż przed jej wybuchem, w maju 1939 roku, w podziemiach browaru urządzono schron przeciwlotniczy, w którym na wypadek wojny służyć miał władzom Tomaszowa. Browar w czasie wojny bardziej posłużył jednak Niemcom, stając się niemym świadkiem egzekucji na dziesięciu tomaszowianach 25 listopada 1943 roku...

Nie wiadomo dokładnie, jaką funkcję pełniła kamienica rodziny Knothów podczas okupacji. Według historyka Jerzego Wojniłowicza były tam sklepy i mieszkania. - Ustaliłem, że mieszkał tam wówczas Jan Syk, który w kamienicy prowadził jednocześnie sprzedaż jarzyn i owoców. Octem handlował tam zaś Jan Hałbiński z ulicy Zgorzelickiej- informuje pan Wojniłowicz. W PRL-u kamienica stała się zaś siedzibą sądu rejonowego.

Ciekawą osobistością z rodziny Knothów był także brat Oskara Herman, który jako ostatni przed wojną piastował stanowisko Wielkiego Łowczego Rzeczypospolitej i organizował polowanie m.in. dla ... Hermana Göringa, zaproszonego przez prezydenta Ignacego Mościckiego.
Potomkowie zacnej rodziny Knothów, których los rzucił nie tylko w inne strony kraju, ale też w różne strony świata byli (lub są) fabrykantami, handlowcami, politykami, ambasadorami, duchownymi, żołnierzami, muzykami, naukowcami... jednym słowem elitą.
Dwaj przedstawiciele rodziny - Tomasz Knothe i Jacek Łoziński 24 lutego podczas uroczystego otwarcia biblioteki w kamienicy przodków wyraziło szczery zachwyt nad pałacem, który wreszcie doczekał się gruntownego remontu i będzie służył nie tylko dzieciom, ale też starszym tomaszowianom. Historia toczy się dalej...

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto