Przypomnijmy, że po godzinie 16 woda dwumetrowym słupem wydostała się spod ziemi, podnosząc do góry płyty chodnikowe. Przez ponad godzinę rwąca rzeka spływała ulicą św. Antoniego w kierunku Brzustówki.
Początkowo zainterweniował nawet zakład Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, który odciął dostawę wody do miasta. Po interwencji pracowników tomaszowskich wodociągów odcięty został uszkodzony odcinek sieci i woda stopniowo zaczęła wracać do kranów. Wieczorem wróciła już do wszystkich bloków.
– Ustaliliśmy, że doszło do pęknięcia tzw. trójnika, czyli rozdzielnika wody w trzech kierunkach. Dodatkow w tym miejscu średnica rus jest bardzo duża, bo 300 mm. Stąd tak duży wypływ wody i spadek ciśnienia w kranach w całym Tomaszowie - mówi Henryk Grudziński, wiceprezes Zakładu Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie. - Obecnie trwają prace przy naprawie tego odcinka sieci. Woda podmyła część drogi, już odgruzowaliśmy to miejsce.
Z powodu prac z ruchu wyłączony jest fragment jednego pasa ul. św. Antoniego przy skrzyżowaniu z ulicą Batalionów Chłopskich. Jak twierdzą przedstawiciele ZGWK jest szansa, że awarię uda się usunąć jeszcze przed weekendem.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?