18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To było zabójstwo w afekcie - uznał sąd skazując Ewę G. za zabicie męża

Redakcja
To było zabójstwo w afekcie - uznał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb., skazując Ewę G. za zabicie męża
To było zabójstwo w afekcie - uznał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb., skazując Ewę G. za zabicie męża Dariusz Śmigielski
Ewa G. ze wsi Żdżary w gminie Drzewica (pow. opoczyński) zabiła męża, bo chciał po pijanemu jeździć traktorem. Sąd skazał ją w piątek na trzy lata więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Nie działała z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia, czyli nie chciała zabić, jak wskazywał prokurator. Ani też - jak podnosił obrońca - nie działała w obronie koniecznej. Gdy wbijała nóż w brzuch Krzysztofa G., była pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Tak uznał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb., który za zabicie męża skazał w piątek, 30 maja, 29-letnią Ewę G. na trzy lata więzienia.

Do tragedii doszło 15 maja ubiegłego roku we wsi Żdżary w gm. Drzewica (pow. opoczyński). 34-letni Krzysztof G. był pijany, gdy chciał wyjechać traktorem z posesji. Żona postanowiła mu to uniemożliwić. Uderzyła w błotnik kijem, zakończonym gwoździem, a potem uderzyła także jego. Wtedy mąż wymierzył jej cios pięścią w oko i zaczął gonić do domu. Szarpał ją, gdy chwyciła nóż i silnym ciosem ugodziła go w brzuch, przebijając wątrobę. Działo się to na oczach trójki dzieci...

Sąd zwrócił uwagę, że w tym małżeństwie od dawna źle się działo, a powodem było pijaństwo i agresja męża, który miał założoną tzw. niebieską kartę, co oznacza, że dochodziło do przemocy w rodzinie, i był zatrzymywany do wytrzeźwienia.

Sąd zmienił kwalifikację zabójstwa zarzucanego przez prokuratora z art. 148 par. 1 (z zamiarem bezpośrednim) na znacznie bardziej korzystny dla oskarżonej par. 4, czyli zabójstwa tzw. z afektu, które zagrożone jest karą nie do dożywocia włącznie, ale od roku do 10 lat więzienia.

Sąd nie dał natomiast wiary linii obrony Ewy G., która próbowała przekonywać, że działała w obronie koniecznej, a mąż sam nadział się na nóż, który trzymała w dłoni, by go odstraszyć. Obrona konieczna jest bowiem działaniem świadomym, a nie przypadkowym.

Ponadto biegły stwierdził, że w przypadku nadziania na nóż na ciele byłyby charakterystyczne drobne obrażenia wokół rany, podczas gdy w tym przypadku była to głęboka rana przeszywająca wątrobę. Według biegłego, uderzenie było zadane z bardzo dużą siłą.

Sąd, pod przewodnictwem sędzi Magdaleny Zapały-Nowak, wziął też pod uwagę zeznania policjantów, którzy przybyli na miejsce, gdy ofiara jeszcze żyła. Gdy zapytali zakrwawionego mężczyznę, co się stało, odpowiedział: "Walnęła mnie".

Fakt, że kobieta chwyciła za nóż, był - według sądu - reakcją "w jakiejś mierze usprawiedliwioną", zasługującą na mniejsze społeczne potępienie. Według biegłych psychologów i psychiatrów, sytuacja stresująca dla Ewy G. w kontakcie z mężem narastała bowiem od kilku lat, gdyż podporządkowała się ona jego negatywnym zachowaniom.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto