Na spotkaniu, organizowanym przez Europejskie Regionalne Centrum Ekohydrologii, referaty wygłosili m.in. specjaliści z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie i z Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Słuchacze otrzymali informację m.in. o stanie zanieczyszczenia wód z innych obszarów Polski.
Specjaliści nie przedstawili jednak konkretnego programu działania ani nie udzielili wystarczających odpowiedzi na pytania samorządowców z okolic zalewu. Tymczasem ci borykają się z problemem zanieczyszczenia wód, zwłaszcza pochodzenia rolniczego, które szczególnie psują wody zalewu. Jak mówią, w walce ze składowaniem toksycznych substancji czują się osamotnieni. Ani finansowo, ani prawnie samorządy nie są w stanie samodzielnie dbać o poziom wód na swoich terenach.
Chcieliby, aby funkcja rekreacyjna zalewu była tą najistotniejszą, jednak przez fatalny stan zbiornika sulejowskiego turystyka w okolicy kuleje. Według specjalistów, najważniejszą funkcją zalewu jest jednak funkcja hydrotechniczna.
Gościom udało się dowiedzieć, że planowane jest odmulanie zalewu. Zabieg tylko częściowo pomoże jednak zbiornikowi. Nie zlikwiduje zakwitu sinic, a te od lat są zmorą nie tylko samorządowców, ale przede wszystkim amatorów wypoczynku nad wodą.
Na poprawę stanu wody przyjdzie więc czekać przez kolejne lata.
Czytaj także:
Zalew czeka na turystów. WOPR też - rozmowa z Tomaszem Jarzyńskim, prezesem tomaszowskiego WOPR-u
Zalew Sulejowski czeka na turystów - rezerwacje, ceny, bezpieczeństwo
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?