Rodzinny Dom Dziecka w Luboszewach pod lupą: Są nowe zawiadomienia do prokuratury

Oprócz doniesienia dotyczącego stosowania przemocy wobec podopiecznych Rodzinnego Domu Dziecka w Luboszewach, tomaszowska prokuratura będzie musiała zbadać jeszcze kolejne wątki.
Trzy radne powiatu: Ewa Wendrowska, Małgorzata Wałach oraz Małgorzata Nowak złożyły do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Andrzeja Więckowskiego oraz przez Mirosława Zielińskiego, przewodniczącego rady powiatu.

Radne wskazują, że dyrektor Więckowski "działając jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązków nałożonych na niego w art. 304 § 2 kodeksu postępowania karnego tj., gdy w związku ze swą działalnością dowiedział się o możliwości popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu, nie zawiadomił niezwłocznie o tym prokuratora ani policji" oraz, że "działając jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązków nałożonych na niego w art. 12 ustawy z 29.7.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, zgodnie z którym osoby, które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym policję lub prokuratora".

Zdaniem radnych dyrektor zacierał ślady, utrudniał postępowanie, "przesłuchiwał" dzieci niezgodnie z prawem i nie reagował już w 2011 roku, gdy dostał pierwsze zawiadomienie.

Dyrektor Więckowski tymczasem podtrzymuje swoje zdanie, które zresztą dobitnie przedstawił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu. - Postąpiłem zgodnie z procedurami i zakresem zadań, jakie ma powiat - zapewnia.

Przewodniczącemu Mirosławowi Zielińskiemu radne zarzucają, że nadużył swojej funkcji, gdy nie przekazał radnym adresowanego do nich pisma, zawierającego skargę na działalność domu dziecka .

Według radnych, Mirosław Zieliński działał w ten sposób na szkodę interesu publicznego. Przewodniczący, jako funkcjonariusz publiczny, powinien zawiadomić organa ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby prowadzące RDD.

Radne złożyły także do prokuratury doniesienie o podejrzeniu dopuszczania się przemocy wobec podopiecznych domu dziecka. Radna Małgorzata Wałach już na sesji mówiła, że skoro dotarły do nas informacje o możliwości popełnienia przemocy wobec dzieci, to mamy obowiązek o tym poinformować policję i prokuraturę.

Sprawa rodzinnego domu dziecka w Luboszewach miała być omawiana przez komisję rewizyjną rady powiatu, o czym na ostatniej sesji zadecydowali radni powiatowi. Na posiedzeniu, które odbyło się pod koniec czerwca uzgodniono, że sprawa będzie omawiana wyłącznie w zakresie nadzoru powiatu nad placówką i właściwego wydania środków, m.in. w zakresie oskarżeń o zatrudnianie syna dyrektorki, który nie miał odpowiednich kwalifikacji, czy też "podwójnego"finansowania turnusów rehabilitacyjnych dla dzieci. Dyrektor Andrzej Więckowski ma za zadania przygotować wskazane przez radnych dokumenty.
Dopiero, gdy radni zapoznają się z dokumentami, 17 lipca odbędzie się kolejne posiedzenie, na którym radni przepytają m.in. skarżącą Paulę Susik i dyrektorkę domu dziecka.

Śledztwo w sprawie doniesienia złożonego kilka miesięcy temu przez byłą wychowawczynię jest w toku.