Ostre słowa pod adresem zarządu, który podjął ostatnio szereg decyzji dotyczących funkcjonowania ośrodka, padały z ust rodziców podopiecznych placówki. Rodzice obawiają się, że reorganizacja ośrodka zakończy się likwidacją placówki.
Już na początku sesji radny Grzegorz Sławiński wnosił o wprowadzenie do porządku obrad punktu poświęconego sytuacji w ośrodku przy ul. Majowej. Jego wniosek został odrzucony głosami koalicji rządzącej PiS i SLD. Tym samym zgromadzeni rodzice musieli ponad pięć godzin czekać, aby dopiero w punkcie "sprawy różne" temat został przywołany.
O braku przepływu informacji, który doprowadził do zamieszania wokół szkoły, między rodzicami, dyrekcją placówki i zarządem powiatu mówiła w imieniu rodziców Dorota Tkaczyk. Głos zabierali też nauczyciele.
- Nie boję się trudnych decyzji - odpowiadał z mównicy starosta Piotr Kagankiewicz, broniąc decyzji zarządu. - Zróbmy wszystko, aby nas było stać na taki ośrodek, nawet wtedy, kiedy do klasy zgłosi się tylko jedno dziecko. Nie po to inwestowaliśmy w szkołę miliony złotych, aby dzisiaj ją zamykać.
Ostatecznie starosta tomaszowski zapewnił wszystkich, że w poniedziałek jeszcze raz odbędą się oględziny ośrodka przy Majowej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?