Na zdjęciach z miejsca znalezienia zwłok Czesława Sz. widać plamy przypominające krew na podłodze przy wersalce, na której leży zmarły i na pościeli wokół głowy, ślady przypominające skrzepy krwi na twarzy i czerwoną pręgę poniżej torsu. Są też ślady na klatce piersiowej wyglądające, według interpretacji niektórych śledczych i techników policyjnych, jak odcisk buta.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w protokole oględzin zwłok oraz w notatkach urzędowych policjantów z Tomaszowa nie ma o nich ani słowa. Przeciwnie, są zapisy o braku obrażeń na ciele i braku śladów, które mogły mieć związek ze śmiercią mężczyzny...
Po wskazaniu tych sprzeczności przez reportera "Dziennika Łódzkiego", Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb. w trybie natychmiastowym wypożyczyła z sądu akta sprawy i po analizie zdjęć zwróciła się do rzecznika dyscyplinarnego przy Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi o zbadanie, czy protokół oględzin odpowiada rzeczywistemu obrazowi z miejsca ujawnienia zwłok.
ZOBACZ TAKŻE: Prokurator przeoczył zbrodnię. Zabójstwo przy Luboszewskiej wyszło na jaw pół roku po fakcie
O tej sprawie przeczytasz w Magazynie głównego wydania "Dziennika Łódzkiego" (str. 15) już w piątek 8 listopada!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?