18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces o znęcanie się i zabójstwo trzymiesięcznej Lidzi w Tomaszowie Maz. Druga rozprawa przed sądem

Redakcja
Dariusz Śmigielski
W drugim dniu procesu w sprawie znęcania się nad dzieckiem i zabójstwa trzymiesięcznej Lidki, świadkowie charakteryzowali jej ojca, Piotra B.

Piotrek jest osobą spokojną, ma dobre serce. On by tego nie zrobił. Nigdy w to nie uwierzę - zarzeka się Kinga B., siostra oskarżonego Piotra B., ojca trzymiesięcznej Lidki z Tomaszowa Maz., dziewczynki zakatowanej w bloku przy ul. Akacjowej. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Tryb. odbyła się druga rozprawa w procesie rodziców oskarżonych o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Piotr B. odpowiada również za zabójstwo córeczki.

- Martwił się, by dziecku nie brakło mleka, kupował na zapas, bo nie był pewny, czy utrzyma pracę. Zwykle to on się nim opiekował, przebierał, kąpał, brał na ręce, gdy płakało - charakteryzowała brata siostra.

- Gdy Kaśka zaszła w ciążę, był szczęśliwy, że będzie miał dziecko. Często mówił o Lidce. Nie był agresywny w stosunku do ludzi. Niemożliwe, żeby zrobił dziecku coś złego - przekonywał sąd kolega oskarżonego, Michał.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:Zło silniejsze od miłości. Ruszył proces

Zeznania składała też lekarka, pod opieką której była Lidka: - Dziecko było czyste, zadbane, rozwijało się prawidłowo, nigdy nie zauważyłam żadnych obrażeń na jego ciele - oceniła. Piotr B. jest jej pacjentem od lat. - Dla mnie zawsze był miły, choć jest może trochę nadpobudliwy - przyznała.

- Piotr nie pił nigdy po pracy, zawsze spieszył się do domu, do dziecka. Był impulsywnym człowiekiem, rozmawiając przez telefon krzyczał, gestykulował, potrafił nawet rzucić telefonem - zauważył już jednak Arkadiusz S., który zatrudniał go do dorywczych prac budowlanych.

Sąd przesłuchał też biegłego lekarza. W jego obecności odtworzono film z wizji lokalnej, podczas której Piotr B. opowiadał, jak 13 sierpnia 2012 roku grając na komputerze usłyszał płacz córki zamkniętej w łazience i demonstrował, jak uderzył ją trzykrotnie otwartą ręką w główkę. Oskarżony nie patrzył na nagranie, zwiesił głowę.

ZOBACZ:Ruszył proces rodziców trzymiesięcznej Lidki

Ostatnią rozprawę sąd zapowiedział na 16 kwietnia. Przesłuchani będą biegli psychiatrzy, którzy zbadają Piotra B.

O tej sprawie czytaj również w "Dzienniku Łódzkim" oraz tygodniku "7 Dni Tomaszów-Opoczno".

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto