Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nad Zalewem Sulejowskim szykują się na długą majówkę

Beata Dobrzyńska
Ostatnie przygotowania w restauracji Omega nad zalewem, tu otwarcie lokalu zaplanowano na sobotę. Oby  tylko  była pogoda - mówią prowadzący
Ostatnie przygotowania w restauracji Omega nad zalewem, tu otwarcie lokalu zaplanowano na sobotę. Oby tylko była pogoda - mówią prowadzący Beata Dobrzyńska
Jeśli dopisze pogoda, a tak prognozują synoptycy, w ten wyjątkowo długi weekend możemy się spodziewać prawdziwego najazdu nad Zalew Sulejowski. Sprawdziliśmy, jak na przyjęcie turystów przygotowane są służby porządkowe oraz przedsiębiorcy prowadzący nad zalewem bary i hotele

Nad Zalewem Sulejowskim przygotowania do otwarcia sezonu idą pełną parą, codziennie na wodę wodowane są kolejne łodzie, ratownicy WOPR-u powoli do swojej bazy zwożą i uruchamiają sprzęt, prowadzący przy brzegach ośrodki i bary już wystawili stoliki i parasole. W sobotę wszyscy spodziewają się tłumów turystów. Liczą, na udany początek, zanim gości znów odstraszą pływające w zalewie sinice.

Marcin Dziedziński, który dzierżawi restaurację Omega tuż przy zaporze w Smardzewicach zapewnia, że od soboty jego restauracja będzie gościć turystów.
- Ten weekend majowy będzie wyjątkowo długi, bo zacznie się w sobotę, a zakończy w przyszłą niedzielę, jeśli tylko pogoda dopisze, a tak zapowiadają synoptycy spodziewamy się najazdu wypoczywających. Po zimowej przerwie wszyscy są spragnieni słońca i rozrywki - mówi pan Marcin i dodaje, że i w tym roku można się spodziewać zakwitu sinic. - Gdy nie ma pogody jest źle, bo nikt tu nie przyjeżdża, gdy jest za gorąco, to natychmiast zaczyna się zakwit sinic i wypoczynek nad brzegiem nie należy do przyjemnych. Optymalna pogoda to ok. 25 st C i takiej pogody życzymy sobie w tym sezonie.

Pan Marcin dodaje, że niestety ostatnio niewiele się zmienia w zakresie infrastruktury nad zalewem. - Przydałoby się wysypać plażę czystym piaskiem, przebudować wreszcie drogę między restauracjami, postawić ławeczki. Niestety brakuje tutaj jednego gospodarza, który by nad tym wszystkim zapanował - sumuje.

Na brak pracy nie może teraz narzekać pan Marek, prowadzący port "U Marusia" przy zaporze. - Część łodzi już została zwodowana, a następne czekają w kolejce, wszyscy dzwonią i pytają, czy na weekend zdążę - mówi i dodaje, że ilość korzystających z portu od kilku lat jest na podobnym poziomie. Coraz częściej zdarzają się tacy, którzy chcą pływać bez uprawnień. - Ja takiemu nie wypożyczę łodzi, ale korzystać ze swojej już nie mogę zabronić - dodaje.

Jeśli temperatura powietrza będzie wysoka, można spodziewać się, że już w weekend majowy znajdą się pierwsi kąpiący.
Czy o swoje bezpieczeństwo mogą się obawiać? Raczej tak, bo jak co roku robią to na własną odpowiedzialność. Rok temu przestało działać kąpielisko strzeżone na wysokości Borek. Wszystko wskazuje też na to, że w tym roku nie będzie także strzeżonego kąpieliska na plaży w Smardzewicach. - W ubiegłym roku przez większość wakacji kąpielisko nie służyło ludziom. Najpierw deszczowy lipiec, potem zakwit sinic. Jeśli tak ma wyglądać w tym roku to prawdopodobnie kąpieliska nie będzie w ogóle - mówi wójt gminy Tomaszów, Franciszek Szmigiel.

To jednak, co mówi wójt nijak ma się do realiów, bo zawsze znajdą się osoby, które pomimo zimnej wody, sinic i braku ratownika postanowią się wykąpać. Tak jest od lat przy brzegu w Treście, tak było w ubiegłym roku w Borkach i tak będzie na plaży w Smardzewicach. A jeśli dojdzie do tragedii?...

Czytaj dalej na następnej stronie...
Oczywiście nad bezpieczeństwem na wodzie czuwać będzie tomaszowski WOPR. Czy skutecznie?
- W tym roku praktycznie nie dostaniemy żadnych pieniędzy na pilnowanie turystów odpoczywających nad zalewem - alarmuje Tomasz Jarzyński, prezes tomaszowskiego WOPR. - Gmina Tomaszów, jeśli nie zorganizuje kąpieliska nie da nam ani złotówki, powiat jedyne co może zaoferować to w użyczeniu radiostację i trochę sprzętu. A ja się pytam, za co mam zatankować sprzęt do ratowania? Pieniądze, które pozyskujemy z konkursów ogłaszanych przez samorządy są na zupełnie inne cele, np. szkolenia z pierwszej pomocy. Nie możemy za nie zatankować motorówki.

W ubiegłym sezonie nasz WOPR miał 26 interwencji na wodzie, dwie niestety skończyły się śmiercią, reszta to głównie holowanie wywróconych łodzi, gdzie do wody wpadało po kilka osób.
Dobra wiadomość jest taka, że z początkiem wakacji WOPR poprowadzi podobnie jak w latach ubiegłych kąpielisko na Przystani na Pilicy.
Gotowość od 1 maja zapowiada policja wodna, wówczas ma zostać zwodowana łódź policyjna, ale na regularne patrolowanie wód zbiornika trzeba poczekać co najmniej do początku wakacji, a może i nawet do zakończenia Euro 2012. Jak mówi Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska, rzecznik tomaszowskiej policji w rejonie zalewu już w ten weekend mają się pojawić patrole ponadnormatywne, na które w tym roku powiat tomaszowski przeznaczył 25 tys. zł.

Ale ważne nie tylko to co na wodzie, ale to co wokół zalewu. Na razie na plażach i w lasach panuje względny porządek. Nikt nie zdążył jeszcze zapełnić koszy na śmieci i zaśmiecić plaży.
- Przypominamy właścicielom terenów o obowiązkach dotyczących dbania o porządek na swoim terenie - mówi wójt Szmigiel i dodaje, że w ramach prac społecznie-użytecznych nad zalewem już zostały wysprzątane gminne tereny, kolejna tura porządków zaplanowana została na maj.

- W tym roku chcemy dokończyć chodnik przy ul. Południowej i oświetlić resztę tej ulicy. Podejmujemy też starania,by przejąć drogę przy kąpielisku na Omedze, która należy do skarbu państwa. Chcielibyśmy, by w przyszłości została przebudowana w deptak spacerowy - dodaje wójt.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto