Mogę się modlić i za Palikota - z posłem Robertem Telusem o modlitwach za parlamentarzystów

Za którego z parlamentarzystów pan się modli?
Za siebie. Codziennie.

A za kogo w ramach modlitwy odmawianej za posłów i senatorów od ostatniego poniedziałku przez członków Akcji Katolickiej?
Intencją jest to, że każdy modli się indywidualnie za jednego parlamentarzystę, ale modlitwy są anonimowe.

Były obawy, że ktoś nie będzie chciał się modlić na przykład za Janusza Palikota,
bo wolałby za Jarosława Kaczyńskiego?
To pan to powiedział, ale rzeczywiście chodzi o to, żeby "omodlić" wszystkich.

A pan by się modlił za Palikota?
Po tragedii smoleńskiej modlę się za Izabelę Jarugę-Nowacką, bo myślę, że za nią nikt może się nie modlić. Mógłbym i za Palikota. Mi to nie przeszkadza.

Myśli pan, że Palikotowi taka modlitwa pomoże?
Wszystkim pomoże, nie tylko Januszowi Palikotowi. Nikt z nas nie wie, jaki on jest naprawdę, jak to przeżywa.

Jak modlitwa za parlamentarzystów wygląda organizacyjnie? Każdy modli się za każdego według alfabetu?
Liczbę posłów i senatorów podzielono na liczbę oddziałów Akcji Katolickiej w poszczególnych diecezjach i te oddziały dostały odpowiednią liczbę posłów do "omodlenia". Na przykład na moją diecezję, radomską, przypadło 6 posłów i senatorów. Każdy ma przypisany numer. Członkowie Akcji Katolickiej otrzymali numerki, ale nie wiedzą kto konkretnie się pod nimi kryje.

A kto to wie?
Zarząd Akcji Katolickiej. Poza tym Pan Bóg wie, o którego posła chodzi w modlitwie.

O co się państwo modlicie dla parlamentarzystów?
O to, żeby dobrze, sumiennie pełnili swoją funkcję.

Dlaczego wybrano modlitwę "Wierzę w Boga", a nie na przykład "Ojcze nasz"?
Bo jest Rok Wiary. Ma to więc znaczenie symboliczne.

Więcej oakcji modlitwy za parlamentarzystów