18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LKS Caro Rzeczyca przegrało 2-3 w Ropczycach w pierwszym meczu barażowym o awans do II ligi

Andrzej Wdowski
Siatkarze LKS Caro Rzeczyca w pierwszym meczu barażowym w Ropczycach ulegli miejscowym Błękitnym 2-3. Mecz od początku do końca był bardzo zacięty, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break, w którym gospodarze zwyciężyli 15:12, choć rzeczycanie prowadzili 8-6 i 10-8.

W pierwszym secie wyrównany bój toczył się tylko na jego początku. Później przewagę zaczął uzyskiwać LKS Caro i wyszedł na prowadzenie 12:6. Przewaga wzrosła do dziesięciu oczek (18:8), a gospodarze popełniali coraz więcej błędów. Niesieni dopingiem około trzydziestoosobowej grupy kibiców zawodnicy LKS Caro Rzeczyca pewnie zmierzali po zwycięstwo w secie i chwilę potem dopięli swego, wygrywając 25:16.



Pierwsze akcje drugiej partii również należały do gości. Przy stanie 3:0 o czas poprosił trener gospodarzy - Michał Betleja. Przerwa zadziałała mobilizująco na miejscowych - po kilku dobrych akcjach był remis 8:8. Dzięki dobrej zagrywce przyjezdni zdołali jeszcze odskoczyć na dwa punkty, lecz w środkowej fazie seta Błękitni doszli do głosu, wypracowując sobie lekką przewagę, której nie oddali już do końca tej partii.



Wyrównany przebieg miał początek trzeciej odsłony. LKS Caro Rzeczyca zdołał co prawda odskoczyć na trzy punkty, lecz miejscowi szybko odrobili straty, a po ataku w siatkę przyjmującego gości, grający trener rzeczycan - Jarosław Sobczyński - poprosił o trzydzieści sekund przerwy (15:15). W samej końcówce dobrze funkcjonował blok przyjezdnych. Po serii udanych zagrań w tym elemencie zawodnicy z województwa łódzkiego mieli piłkę setową. Ostatni punkt w tej partii podarował przyjmujący Błękitnych - Tomasz Kotyla, zagrywając w siatkę. Caro Rzeczyca prowadził w Ropczycach już 2:1.



W czwartym secie goście szybko objęli prowadzenie 5:3. Póżniej Błękitni stopniowo wypracowywali sobie przewagę na boisku i gdy po prostej zaatakował Paweł Rusin, było 20:17. Goście zdołali w tej odsłonie zdobyć jeszcze dwa punkty, a set zakończył serią mocnych zagrywek Rusin i o wyniku pierwszego meczu barażowego miał zadecydować tie-break.



Jego początek był wyrównany, przy zmianie stron goście zdołali wyjść na dwupunktową przewagę. Błękitni szybko wyrównali, lecz chwilę potem przyjezdni ponownie prowadzili różnicą dwóch oczek 10-8. Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wygrali 15:12 i cały mecz 3:2.

- Przegraliśmy ten mecz na własne życzenie - powiedział grający trener LKS Caro Jarosław Sobczyński. - Powinniśmy go wygrać 3:1. Graliśmy dobrze i skutecznie w obronie, ale katastrofalnie w ataku. Dziękujemy kibicom za wspaniały doping. Dzięki nim czuliśmy się jak w domu. Jesteśmy przekonani, że mocno wspierać nas także będą w sobotę w Rzeczycy w decydującym pojedynku. jego początek o godz. 18.



Błękitni Ropczyce - LKS Caro Rzeczyca 3:2
(16:25, 25:22, 22:25, 25:19, 15:12)



Błękitni: Sroka, Rusin P., Kochan, Róg, Godek, Goryl, Marć (libero) oraz Kotyla, Rusin W. i Stojek

LKS CARO :

MICHAŁ KALITA, SEBASTIAN KOŁODZIEJCZYK, JAROSŁAW SOBCZYŃSKI, STEFAN OBRADOVIC, BARTEK KORYCIŃSKI, MICHAŁ JASKULSKI, PATRYK SZCZEPANIK - LIBERO 

NA ZMIANY WCHODZILI: PAWEŁ SĄPÓR, JAKUB ORZECHOWSKI, MICHAŁ BUCKI, RAFAŁ HENDZELEWSKI, TOMASZ ANTECZEK - LIBERO


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto