Lechia Tomaszów Mazowiecki – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:1 (0:0)
Bramki: Igor Kania 58 – Arkadiusz Ciach 85
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Patryk Jakubczyk, Kamil Cyran, Jan Peda, Mateusz Bąkowicz (87. Bartosz Snopczyński) – Kamil Lewiński (85. Eryk Kaproń), Jacek Wuwer (90. Kacper Przedbora), Bartłomiej Cieślik żż cz 90, Kamil Szymczak, Jakub Pawlik – Igor Kania (75. Kamil Kubiak). Trener: Daniel Myśliwiec.
Widzów: 442
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego piłkarze Lechii kapitan Kamil Cyran i Kamil Szymczak wraz z kierownikiem drużyny Ryszardem Judą i prezesem klubu Tomaszem Zdonkiem wręczyli dyrektorowi Lechii Pawłowi Magdoniowi okolicznościową koszulkę z wymalowaną 40-tką. To był prezent na 40. urodziny byłego gracza Lechii, a dziś jej dyrektora. Z urodzinowymi gratulacjami pospieszył też trener Daniel Myśliwiec.
Ten wyjątkowo fajny nastrój udzielił się piłkarzom Lechii, którzy zdecydowanie zaatakowali rywali i już w 2 minucie mieli szansę objąć prowadzenie. Obrońca gości w polu karnym zatrzymał piłkę ręką i sędzia podyktował "11". Do piłki podbiegł Kamil Szymczak, strzelił w lewy róg bramkarza, ale Błażej Niezgoda wyczuł intencje pomocnika Lechii i pewnie obronił jego uderzenie.
Do przerwy kibice nie obejrzeli już goli, bo też oba zespoły nie stwarzały podbramkowych okazji. W zasadzie raz tylko goście mieli okazję na objęcie prowadzenia w 32 minucie. Krystian Pomorski oddał kapitalny strzał z dystansu, ale piłkę zmierzającą w "samo okienko" w brawurowy sposób wybił na rzut rożny Mateusz Awdziewicz.
Znacznie ciekawiej było w II połowie. W 58 minucie Lechia wyprowadziła szybką kontrę, po której Kamil Szymczak dośrodkował wzdłuż bramki, a nadbiegający Igor Kania posłał piłkę do siatki. Wynik 1:0 utrzymywał się dość długo i wydawało się, że Lechia nie wypuści tej wygranej z rąk.
Stało się jednak nie po jej myśli. W 85 minucie Świt doprowadził do remisu. Po jednym z dośrodkowań Arkadiusz Ciach mocno uderzył piłkę głową i ta wpadła do siatki. Bramkarz Lechii niewiele miał do powiedzenia.
W ostatnich minutach pojedynku oba zespoły dążyły do zmiany wyniku, pod obiema bramkami dochodziło do gorących spięć, ale gol już nie padł.
Podział punktów był sprawiedliwym rozstrzygnięciem tego wyrównanego spotkania.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
