Nikogo już nie dziwi, że zasiadający w radach nadzorczych, to przedstawiciele ugrupowań lub ludzie sprzyjający rządzącym. Polityka gra pierwsze skrzypce. I trudno oczekiwać, że będzie inaczej. Tak jest niemal wszędzie, a Tomaszów nie jest wyspą...
Przykłady? W radzie nadzorczej Tomaszowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego posadę znalazł niedawno Jakub Pietkiewicz. Członkiem rady został niemal w tym samym czasie, gdy powierzono mu w magistracie stanowisko pełnomocnika prezydenta Rafała Zagozdona do spraw komunikacji społecznej. Pomagał mu już w kampanii wyborczej , a dziś doradza prezydentowi w sprawach związanych ze współpracą z mediami, a jednocześnie nadzoruje to, co dzieje się w TTBS.
- To czwarta rada nadzorcza, w jakiej zasiadam, mam więc przygotowanie do tej funkcji - przyznaje Jakub Pietkiewicz. - Cieszę się, że udało się te dwa zajęcia skumulować w jednym mieście. Radość tym bardziej uzasadniona, że stołek w TTBS, to dodatkowe prawie 2,2 tys. zł w portfelu, bo tyle dostaje szeregowy członek rady nadzorczej tej miejskiej spółki.
W ubiegłym roku głośno było natomiast o zmianie w radzie nadzorczej Zakładu Wodno-Kanalizacyjnego, gdy ze stanowiska został przez prezydenta odwołany Arkadiusz Gajewski (PO). Odwołanie to zbiegło się w czasie z ogłoszeniem przez innego członka PO, ówczesnego wiceprezydenta Grzegorz Haraśnego, że będzie kontrkandydatem Rafała Zagozdona w wyborach samorządowych.
Inaczej sytuacja zdaje się wyglądać w przypadku Tomaszowskiego Centrum Zdrowia, czyli spółki należącej do powiatu tomaszowskiego, w którą przekształcono zadłużony szpital. Starosta Piotr Kagankiewicz od początku stał na stanowisku, że w radzie spółki powinni zasiadać przedstawiciele wszystkich ugrupowań będących w radzie powiatu. - To czysta sytuacja, nikt nie zarzuci nam, że coś ukrywamy - uważa starosta. Stąd oczywiste było, że wakat przewodniczącego, który od stycznia był po Piotrze Okońskim, który został dyrektorem szpitala w innym mieście, przypadnie osobie związanej z PiS.
Tak też się stało. Szefem rady został Marian Holak, wójt Budziszewic, a jednocześnie pełnomocnik PiS w powiecie tomaszowskim. Przedstawicielem SLD w radzie jest Barbara Dębiec, FSL reprezentuje Paweł Bińczyk, a PO Katarzyna Banaszczak, prawa ręka starosty do spraw związanych z edukacją, naczelniczka wydziału edukacji w starostwie. Politycznie wywodzi się z PO, ale za starostą skoczyłaby w ogień, a Kagankiewiczowi po ostatnich wyborach z tomaszowską Platformą nie jest już po drodze.
W Zakładzie Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie zasadami ekonomii nikt zdaje się nie przejmować. Chociaż spółka 2010 rok zakończyła na minusie (2009 i pierwsze półrocze 2011 były zyskowne), członkowie rady nadzorczej... dostali podwyżki! Każdy o 10 procent.
Ile zarobią w radach?
Wynagrodzenie zryczałtowane członków rad nadzorczych spółek miejskich wyliczane jest w odniesieniu do średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, które na koniec 2010 roku wynosiło 3604 zł. Ta kwota mnożona jest przez wskaźnik, który w przypadku rad nadzorczych w Tomaszowie wynosi od 0,5 do 0,9 w zależności od spółki i stanowiska.
W Zakładzie Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej po podwyżce (było 0,5, 0,6, 0,7, a jest 0,6, 0,7, 0,8) przewodniczący rady dostaje 2883 zł, jego zastępca 2522 zł, a członek 2162 zł.
W Zakładzie Gospodarki Ciepłowniczej, gdzie rada jest czteroosobowa, szef rady nadzorczej zarabia 2522 zł, jego zastępca 2162 zł, a członkowie 1802 zł. W Tomaszowskim TBS szef rady (najwyższy wskaźnik 0,9) dostaje 3243 zł, jego zastępca 2703 zł, a członek 2162 zł.
W Tomaszowskim Centrum Zdrowia członkowie dostają 1802 zł, a przewodniczący 2162 zł.
Podane kwoty są kwotami brutto, od nich odliczany jest tylko podatek i składka zdrowotna.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?