Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka: Tragedia na Wschodniej z nierządem w tle

Andrzej Kobalczyk
Zabudowa ulicy Wschodniej na foto-planie Tomaszowa z lat 30. ub. wieku.
(Archiwum A. Kobalczyka)
Zabudowa ulicy Wschodniej na foto-planie Tomaszowa z lat 30. ub. wieku. (Archiwum A. Kobalczyka)
Przed 83 laty w samym centrum Tomaszowa, a dokładniej przy sąsiadującej z Placem Kościuszki ulicy Wschodniej znajdował się… dom publiczny - pisze Andrzej Kobalczyk w kolejnym odcinku cyklu "Historie odnalezione".

Przed 83 laty w samym centrum Tomaszowa, a dokładniej przy sąsiadującej z Placem Kościuszki ulicy Wschodniej znajdował się… dom publiczny. Tak przynajmniej wynika z artykułu zamieszczonego na łamach łódzkiego dziennika „Republika” w dniu 1 lipca 1933 roku. Jego sensacyjną treść zapowiadał wybity mocno wytłuszczoną czcionką tytuł: „Wstrząsająca tragedja małżeńska w Tomaszowie”. Rozwinięto go jeszcze równie mocnym podtytułem: „Rozwiedziony woźnica strzelił sobie w skroń w mieszkaniu swej byłej małżonki, która mu odmówiła wsparcia”.

Jak się okazało, podłożem krwawego dramatu, jaki rozegrał się trzy dni wcześniej w domu przy wspomnianej już ulicy Wschodniej pod numerem 21 były pieniężne rozrachunki między rozwiedzionymi małżonkami. „Przed kliku laty Tołba Markowicz zawarła ślub religijny z furmanem Szyją Kenet, lecz pożycie ich nie było zbyt szczęśliwe. Na taki stan rzeczy wpłynęły niepowodzenia materialne, które też zmusiły Tołbę Markowicz do założenia domu publicznego. Od tej chwili Markowiczowa stała się główną żywicielką rodziny, zaś Kanet, jako bezrobotny, zszedł na plan drugi. Z tego też powodu wyłaniały się pomiędzy małżonkami ciągłe scysje i awantury, które wreszcie doprowadziły w ubiegłym tygodniu do rozwodu.” – donosiła łódzka gazeta.

Jak napisano dalej, Tołba Markowicz uzyskawszy rozwód nie dotrzymała przyrzeczenia danego uprzednio Szyi Kenetowi, a mianowicie nie wypłaciła mu odszkodowania pieniężnego. Zawiedziony były małżonek począł natarczywie upominać się o pieniądze, zaczynając od wybicia wszystkich szyb w oknie mieszkania byłej żony. Argumenty te również nie poskutkowały. „Tymczasem bieda zajrzała pod strzechę Kaneta, więc z konieczności zmuszony był w dniu przedwczorajszym pokornie prosić swą byłą małżonkę o wsparcie, względnie o powtórne zawarcie związku małżeńskiego. Gdy spotkał się z kategoryczną odmową Markowiczowej, wyjął nagle rewolwer i strzelił sobie w okolicę skroni. Strzał był śmiertelny. Powiadomiona o tym wypadku policja przewiozła zwłoki do kostnicy miejskiej” - taki był smutny finał wydarzenia, którym jeszcze przez długi czas żył cały Tomaszów.

Tę historię, odnalezioną z pomocą miłośnika i tropiciela lokalnej historii Mariana Fronczkowskiego, warto zilustrować fragmentem mało znanego tzw. foto-planu Tomaszowa z lat 30. ubiegłego wieku. Widać na nim dość dokładnie ówczesną zabudowę m.in. ulicy Wschodniej. Dodajmy, że wspomniany plan sporządzono na podstawie zdjęć lotniczych, wykonanych w 1933 roku na zlecenie tomaszowskiego magistratu w związku z planowaną rozbudową miasta. W którym z uwidocznionych na tym panie domów rozegrała się opisana tragedia?

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto