Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dożynki prezydenckie 2015 w Spale mogą się nie odbyć. Na przygotowania zostało bardzo mało czasu

Beata Dobrzyńska
W tym roku, Bronisław Komorowski nie przyjedzie na dożynki do Spały, a przynajmniej nie jako głowa państwa
W tym roku, Bronisław Komorowski nie przyjedzie na dożynki do Spały, a przynajmniej nie jako głowa państwa Dariusz Śmigielski/archiwum Polska Press
Bronisław Komorowski nie przyjedzie jako prezydent do Spały. Władze pow. tomaszowskiego próbują skontaktować się z Andrzejem Dudą.

Jeszcze kilka miesięcy temu niemożliwe wydawało się, by Dożynki Prezydenckie w Spale nie odbyły się i by zabrakło na nich Bronisława Komorowskiego. A jednak stało się inaczej. Komorowski nie przyjedzie na dożynki do Spały, a przynajmniej nie jako głowa państwa. Największa impreza w powiecie tomaszowskim stanęła pod dużym znakiem zapytania i nie wiadomo, czy się w ogóle odbędzie.

Wszystko dlatego, że na czas kampanii wyborczej wszelkie przygotowania do tej imprezy były zawieszone, tymczasem Komorowski w wyborach przepadł.

- Praktycznie mieliśmy tylko ustaloną datę dożynek na 12 - 13 września i wstępną zgodę kancelarii na objęcie patronatem imprezy - mówi Agnieszka Biniek, naczelniczka wydziału promocji w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie.

W latach ubiegłych wiosną odbywały się pierwsze spotkania organizacyjne, ustalano pierwsze szczegóły, zapraszano gwiazdy, a przedstawiciele województw mogli już przygotowywać wieńce dożynkowe, które potem para prezydencka oceniała w konkursie.

Wybory już za nami, jednak formalnie nadal rządzi prezydent Komorowski, a nowa głowa państwa przejmie urząd dopiero w sierpniu. Do tego czasu czekać nie można, bo najzwyczajniej imprezy nie uda się w tak krótkim czasie zorganizować, choćby ze względu na potrzebne pozwolenia.

- Na razie po wyborach kancelaria prezydencka nie chce potwierdzić, czy impreza się odbędzie. Podejmujemy próby skontaktowania się z prezydentem elektem, w których ma nam pomóc prezydent Tomaszowa Marcin Witko (należy do PiS - red.) - mówi Agnieszka Biniek. - Bardzo zależy nam, by impreza się odbyła, bo ma ogromny walor promocyjny dla naszego powiatu.

Przypomnijmy, że dożynki prezydenckie po raz pierwszy zorganizowano w Spale za czasów prezydenta Ignacego Mościckiego. Spała była jego letnią rezydencją. Po latach, w 2000 roku, reaktywował je Aleksander Kwaśniewski, który przyjeżdżał tu z żoną Jolantą sześciokrotnie. Prezydent Lech Kaczyński z żoną był w Spale tylko raz, w 2009 roku, a w latach 2006 - 2008 dożynki w Spale miały charakter regionalny.

Prezydent Bronisław Komorowski przyjeżdżał na imprezę w latach 2010 - 2014. Bardzo chętnie brał udział we wszystkich uroczystościach i obrzędach. Impreza trwała dwa dni i przyciągała do maleńkiej Spały tysiące gości. Na scenie występowali m.in.: Maryla Rodowicz, Enej i Piersi. Ceremoniał dożynkowy był transmitowany na żywo w telewizji publicznej.

Nic dziwnego, że władze powiatu tomaszowskiego chcą imprezę utrzymać, przede wszystkim ze względu na jej ogromny charakter promocyjny. Żadna impreza nie promuje ziemi tomaszowskiej tak jak dożynki w Spale.

- Przedstawiciele województw co chwilę do nas dzwonią i dopytują, czy coś wiemy. Są gotowe rozpocząć przygotowania wieńców - mówi naczelniczka i dodaje, że władze powiatu i miasta Tomaszowa zrobią wszystko, by impreza się odbyła, nawet jeśli nie przyjedzie na nią prezydent Duda.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto