Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AZS AGH Kraków - Lechia Tomaszów Maz. 2:3. AZS Częstochowa rywalem Lechii w finale I ligi. Mecze już w weekend (Foto)

Andrzej Wdowski
Lechia - AZS Częstochowa już w weekend w finale I ligi
Lechia - AZS Częstochowa już w weekend w finale I ligi ks lechia
KS Lechia Tomaszów Maz. - AZS Częstochowa w finale I ligi w piłce siatkowej. Mecze już w najbliższą sobotę i niedzielę w Częstochowie. Lechia w drodze do finału dwukrotnie pokonała AZS AGH Kraków 3:1 i 3:2, natomiast częstochowianie gładko po 3:0 ograli Krispol Września. Finał zapowiada się pasjonująco. Beniaminek I ligi kontra spadkowicz z Plus Ligi.

Finał I ligi to rywalizacja do trzech zwycięstw.
Dwa pierwsze mecze rozegrane zostaną w Częstochowie, a to dlatego, że zespół spod Jasnej Góry to mistrz rundy zasadniczej I ligi. Finałowa batalia zaczyna się w najbliższą sobotę (24 marca). Dzień później mecz drugi. Trzeci termin to 7 kwietnia. Ten mecz w Tomaszowie Maz.

Tomaszowianie aby zagrać w finale musieli ograć akademików z Krakowa. I uczynili to dwukrotnie. Najpierw pokonali AZS AGH u siebie 3:1, a następnie w sobotę, 17 marca, ograli rywali w ich hali 3:2.

Zarówno w jednym, jak i w drugim spotkaniu, ostatnie sety, przyprawiały kibiców o palpitację serca.
W Tomaszowie Maz. Lechia przegrywała 12:20 i 21:24, ale zdołała wygrać tego seta 28:26 i cały mecz 3:1.
W Krakowie tie-break dostarczył emocji niebywałych. Do stanu 7:7 walka była punkt za punt. Kiedy po dwóch znakomitych zagraniach Kamila Gutkowskiego Lechia odskoczyła na 13:10, wydawało się, że jest po meczu.

Akademicy ani myśleli poddawać się. Teraz z kolei w roli głównej wystąpił Roman Kącki, kuzyn naszego Adama Kąckiego. Posłał na stronę tomaszowską dwa asy i doprowadził do remisu 13:13. Za moment po ataku gospodarzy w aut na prowadzenie wyszła Lechia, która miała pierwszą piłkę meczową. Niestety, nie wykorzystała jej i jeszcze siedmiokrotnie nie potrafiła zakończyć meczu.
Od stanu 14:13 raz jedna raz druga drużyna obejmowały prowadzenie. Dopiero ósma piłka meczowa dla Lechii okazała się ostatnia i zwycięska. Wynik tie-breaka 27:25 dobitnie pokazuje jak wielki był to bój.

Nim do tego doszło Lechia zdecydowanie wygrała pierwszego i trzeciego seta do 18 i 19, a drugiego i czwartego przegrała po wyrównanej walce do 24 i 22. Po przegraniu piątego seta i to w takich okolicznościach, akademicy z Krakowa musieli czuć się podle. Każdy zresztą zespół w takiej sytuacji tak by się czuł.

Na sukces Lechii ogromny wpływ mieli, jakże by inaczej, wierni fani zespołu, którzy licznie zjechali pod Wawel i dali, podobnie jak siatkarze, prawdziwy koncert. Tomaszowskich kibiców zazdroszczą Lechii wszystkie zespoły.

W Krakowie Lechia grała w składzie: Wiktor Musiał, Mateusz Frąc, Bartłomiej Neroj, Damian Gościański, Przemysław Toma, Adam Miniak, Rafał Obermeler, Bartosz Buniak, Kamil Gutowski, Michał Błoński, Adam Kącki, Michał Lechowski, Maciej Janikowski, Dawid Ogórek (libero).
Trener: Bartłomiej Rebzda. Asystent: Andrzej Zając.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto