Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

200 tysięcy okupu żądali od matki za uwolnienie syna. Potrzebowali pieniędzy na alkohol

Andrzej Wdowski
200 tys. żądali od matki za uwolnienie syna
200 tys. żądali od matki za uwolnienie syna kpp
Dwieście tysięcy złotych okupu miała zapłacić matka za swego syna. Tyle zażądali „porywacze”, którzy mieli uwięzić jej 14-letniego syna. Informacja ta dotarła do kobiety SMS –em. Do „porwania” chłopca miało dojść 19 września.

Opoczyńscy policjanci o rzekomym uprowadzeniu zostali powiadomieni przez kuratora sądowego, który został powiadomiony przez matkę nieletniego.

- Historia” porwania” zaczęła się 19 września br. około godziny 9, kiedy to 14-latek telefonicznie umówił się z dorosłym znajomym na spożywanie alkoholu - mówi Barbara Stępień, rzeczniczka opoczyńskiej policji. - Podczas libacji dołączył do nich jeszcze jeden mężczyzna. Po kolejnym dokupieniu alkoholu cała trójka udała się na teren ogródków działkowych w Opocznie. Podczas wspólnego biesiadowania jeden z mężczyzn wpadł na pomysł aby wymyślić historię o porwaniu 14-latka i w ten sposób zdobyć pieniądze. Nieletni nie oponował i zgodził się na realizacje niepoważnego pomysłu. Jeden z mężczyzn wymienił kartę SIM w aparacie telefonicznym i z nowego numeru wysłał do matki nieletniego wiadomości tekstowe, w których zażądał od kobiety 200 tys. złotych okupu w zamian za swojego syna.

Na początku matka chłopca nie skojarzyła, że te wiadomości mogą być prawdziwe i dotyczyć jej dziecka. Jednak po otrzymaniu kolejnej, o podobnej treści, powiadomiła kurator sądową , która sprawuje nadzór nad jej synem.

- Chwilę później do matki zadzwonił rzekomo porwany syn i poprosił, by ta przyjechała po niego na wskazane przez niego ogródki działkowe - dodaje rzeczniczka policji. - Tam też udały się kobiety. W międzyczasie kurator zawiadomiła o całej sprawie policję. Po chwili od zgłoszenia na miejscu byli już opoczyńscy śledczy. Okazało się, że na jednej z działek przebywa 14-latek, który, by bardziej uprawdopodobnić „porwanie” został sznurówką przywiązany do balustrady przy domku letniskowym. Policjanci uwolnili chłopca, który na początku okłamał mundurowych twierdząc, że na działki został przyprowadzony siłą i wbrew własnej woli spożywał alkohol z nieznanymi mu mężczyznami.

Wymyśloną historię odwołał w komendzie policji gdzie został przewieziony wraz z matką i kurator sądowa. Tutaj okazało się także, ze nieletni jest nietrzeźwy badanie wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Chłopiec przyznał, że dobrowolnie brał udział w piciu alkoholu oraz, że zgodził się na wysyłanie do matki wiadomości SMS z informacją o jego rzekomym uprowadzeniu.

O dalszych losach nieletniego zdecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich w Opocznie.
Natomiast sprawę dwóch mężczyzn rozpijających chłopca oraz próbę oszustwa prowadzą opoczyńscy dochodzeniowcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto