Ponad pięć tysięcy najemców miejskich lokali nie płaci dziś czynszu w terminie, co daje kwotę, bagatela, około 10 mln zł. 6 mln zł z tych pieniędzy, to zaległości powyżej jednego roku, których ściągnięcie dziś graniczy z cudem.
Gdyby przyjrzeć się tym danym dokładniej, okazuje się, że aż 1.500 osób ma co najmniej jednomiesięczne opóźnienie w zapłacie czynszów. Powyżej pół roku spóźnia się 2.100 lokatorów. Powyżej roku zalega 1.400 osób.
- Problem zaległości czynszowych ma dwie twarze. Z jednej strony to rzeczywiście biedne rodziny, które nie radzą sobie ze znalezieniem pracy i utrzymaniem rodziny - mówi Artur Marek, prezes TTBS. - Z drugiej strony mamy grupę ludzi, którzy pracują i zarabiają, a mimo to świadomie nie płacą.
Czy jednak niektórzy z dłużników nie mogliby odpracować swoich zadłużeń na rzecz miasta? Taki pomysł, który zresztą regularnie wraca, zaświtał w głowach niektórych radnych. Zapytali o to wiceprezydenta Waldemara Wendrowskiego. Przyznał on, że miasto szuka drogi prawnej, by taką metodę zastosować.
Pomysł podoba się pani Marii, która mieszka w kamienicy przy ul. św. Antoniego. Dziś kobieta płaci czynsz na bieżąco, ale przyznaje, że kiedyś się zadłużyła. - Chętnie bym to dziś odpracowała, na przykład porządkując miasto - mówi.
Wiele jednak wskazuje na to, że w Tomaszowie taka forma ściągania długów nie ma szansy zaistnieć. Jej minusy wymienia prezes Artur Marek. - Jedyną formą zatrudnienia byłaby umowa o pracę, czy też umowa zlecenia. A jaką mamy gwarancję, że osoba zatrudniona wpłaci wynagrodzenie na konto TTBS? Poza tym obecnie liczba zatrudnionych dozorców w zupełności wystarcza na nasze potrzeby. Gdyby na przykład ktoś chciał odrobić dług wielkości 3 tys. zł, patrząc na stawki stosowane w innych miastach, musiałbym mu zapewnić pracę na wiele miesięcy. Co wtedy? Mam zwolnić solidnego dozorcę? - pyta.
Windykatorzy TTBS mają wiele sposobów na dłużników. Od wpisywania do rejestru dłużników, poprzez próby zamiany lokali na mniejsze, po zgłaszanie spraw do sądu. Eksmisja to wyjście ostateczne, choć zwykle i tak nie oznacza zwolnienia mieszkania. Dziś wyroki eksmisyjne ma w lokalach komunalnych ponad 200 rodzin. Tylko połowa z nich ma przyznane prawo do lokalu zastępczego, ale i z tym jest problem, bo do socjalnych lokali ustawiają się inni.
Na szczęście kondycja TTBS jest dobra. Można sobie tylko wyobrazić, co można byłoby w mieście zrobić, gdyby nagle mieszkańcy spłacili swoje zaległości...
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
