Gwałtowna ulewa przeszła nad Tomaszowem po godzinie 17. Od godz. 17.30 do straży pożarnej zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia.
Najtrudniejsza sytuacja była w Nagórzycach, woda najbardziej dokuczyła koło grot oraz na Babim Dole.
Rwąca rzeka zeszła drogą w kierunku grot, podmywając ją na zakręcie, a następnie przepłynęła rowem wzdłuż drogi. Część wody przelała się nad jezdnią, wprost na podwórka kilku prywatnych posesji. Część wody zmieściła się w kanale pod jezdnią i wypłynęła obok nowo postawionych tam domów, tworząc w drodze głęboką dziurę, pełną wody. Mieszkańcy natychmiast rzucili się do ratowania posesji, m.in. wykopując rów, który skierował wodę na pola.
Trudna sytuacja jest także na Babim Dole, tam woda spływająca z dwóch wzniesień nie mieściła się pod niewielkim mostkiem i zalewała posesje położone w najniższym punkcie, niebezpiecznie podchodząc pod domy. Straż pomagała mieszkańcom w ustawianiu worków z piaskiem i wypompowywała wodę z posesji i drogi.
Droga nad Zalew Sulejowski z Tomaszowa przez Nagórzyce nadal jest zamknięta na odcinku między ul. Józefowską a Starowiejską. Można jechać objazdem przez Wiaderno lub Smardzewice.
Na ulicy Katarzyny w Tomaszowie deszcz zalał drogę dojazdową do posesji, a woda zaczęła wpływać na działki. Także w Tomaszowie w budynku TTBS na ul. Warszawskiej woda wdarła się do pomieszczeń mieszkalnych. Interwencja strażaków była także potrzebna w tomaszowskim szpitalu, gdzie woda wtargnęła do piwnic, poziom wody wynosił 3 cm. Kolejne wezwania były ze Smardzewic, z ulicy Łozińskiego i Wesołej. Tam woda wdarła się na posesje, strażacy pomagali układać worki i wypompowywać wodę.
Kolejne alarmy docierały do straży z Wiaderna. Tam woda wtargnęła na kilka posesji i wlewała się do piwnic.
W budynku mieszkalnym w Twardej woda zalała posesję i piwnicę do poziomu 20 cm. W Ujeździe ochotnicy pompowali wodę z piwnicy w Antoninie.
W Zaborowie pomoc strażaków była potrzebna w rejonie Zajazdu Okowita, gdzie woda zalała parking przed budynkiem i sąsiednią posesję. Niestety podczas tego zdarzenia poszkodowany został jeden ze strażaków, który napełniał benzyną pompę. Doszło do samozapłonu, strażak został poparzony w rękę i zabrany do szpitala.
W sumie strażacy pracowali do późnych godzin nocnych. Jeszcze o godz. 3 usuwali złamany konar drzewa przy ul. św. Antoniego.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?