Młoda mistrzyni zaprzęgania psów wystartowała w sobotę w dwóch kategoriach.
- W niedzielę jednak z przyczyn niezależnych zrezygnowałam ze startu w klasie C0, co spowodowało, że musiałam wycofać się z klasyfikacji i zrezygnować ze ścigania się o najwyższy stopień podium - mówi Aleksndra. - W drugiej klasie, czyli w canicrossie wystartowałam w obu etapach. Postawiłam sobie za cel równe przebiegnięcie trasy z trzymaniem stałego, spokojnego rytmu. Na trasie, jednego i drugiego dnia, razem z Dowsonem - psem z którym biegłam, wyminęliśmy paru mężczyzn, którzy startowali kilka minut przed nami. Na drugim etapie pobiegliśmy bardzo podobnie jak dzień wcześniej, uzyskując wynik tylko dwie sekundy gorszy.Wygrałam konkurencję canicross kobiet, wyprzedzając w klasyfikacji wszystkie seniorki - dodaje.
W niedzielę odbyły się sztafety klubowe, podczas których kluby wystawiły po troje zawodników. Każdy z nich musiał przebiec trasę o długości 1.5 km.
- Nasz klub wystawił sztafetę w składzie: na pierwszej zmianie Michał Włosik, na drugiej ja, na ostatniej Radek Włosik - opowiada Ola. - Udało nam się zdobyć drugie miejsce pod barwami Klubu Sportu Psich Zaprzęgów Grey.
Podczas wyścigów Oli towarzyszyły cztery psy - Fado, Roki, Maya i Sally - młoda debiutująca suczka. W canicrossie Ola wystartowała z pożyczonym psem od kolegi z klubu - Dowsonem.
Zawody psich zaprzęgów zorganizował Klub Przyjaciół Wilków i Psów Północy WATAHA z Łodzi.
Więcej o Aleksandrze Sowińskiej Ola, mistrzyni zaprzęgania
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?