Myśliwy, który upolował zwierzę, zgodnie z procedurą przekazał próbki mięsa do Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Opocznie, w celu przebadania. Badanie laboratoryjne wykazało obecność w mięsie larw włośnia z gatunku trichinella. Na szczęście nikt wcześniej nie spożył zakażonej dziczyzny.
Ponieważ włośnica jest wyjątkowo groźna dla ludzi, Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Opocznie apeluje do mieszkańców, by spożywali wyłącznie mięso z pewnego źródła, czyli po przebadaniu mięsa laboratoryjnie.
Należy wystrzegać się wyrobów z dziczyzny niewiadomego pochodzenia, a także mięsa i jego przetworów niedogotowanych oraz półsurowych wędlin. Chodzi nie tylko o mięso z dzika, ale także ze świń.
Włośnica to ciężka choroba pasożytnicza spowodowana zarażeniem człowieka lub zwierzęcia włośniem krętym. Do zarażenia dochodzi przez zjedzenie zarażonego mięsa. Odpowiednio długie gotowanie mięsa lub właściwa obróbka termiczna chroni przed zarażeniem. Nie jest możliwe zarażenie od chorej osoby.
Larwy włośnia osiągają u człowieka dojrzałość w jelicie cienkim, samice rodzą żywe larwy, które drogą krwionośną trafiają do mięśni, gdzie ulegają otorbieniu (powstają cysty) i z czasem zwapnieniu.
Objawy uzależnione są od stopnia inwazji i charakteryzują się m.in. wysoką gorączką, bolesnością mięśni, bólami brzucha, biegunką i charakterystycznym dla ludzi obrzękiem twarzy. Choroba może być śmiertelna. Możliwe są ciężkie powikłania: zapalenie mięśnia sercowego , zapalenie płuc, zapalenie mózgu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?