Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unijne programy szansą na poprawę czystości wód Zalewu Sulejowskiego

Beata Dobrzyńska
Taka woda w Zalewie Sulejowskim to rzadkość. Można się z niej cieszyć na początku sezonu
Taka woda w Zalewie Sulejowskim to rzadkość. Można się z niej cieszyć na początku sezonu Beata Dobrzyńska
200 tys. euro kosztowało opracowanie koncepcji poprawy czystości wód zalewu.

Dwa programy, dzięki którym pojawi się szansa na poprawę czystości wód Zalewu Sulejowskiego, są realizowane dzięki unijnym pieniądzom. Wczoraj w Urzędzie Marszałkowskim odbyło się spotkanie, poświęcone podsumowaniu działań międzynarodowego programu Waterpraxis, który jest realizowany w krajach nadbałtyckich i ma na celu przygotowanie koncepcji polepszenia wód.

Politechnika Łódzka za 195 tys. euro przygotowała koncepcję oczyszczenia Zalewu Sulejowskiego. Wynika z niej, że podstawową przyczyną złej jakości wody jest brak kanalizacji w miejscowościach położnych nad zbiornikiem oraz brak oczyszczalni ścieków. Tak zapewnia prof. Ireneusz Zbiciński, kierownik projektu.
Janusz Ciesielski, wójt gminy Mniszków w powiecie opoczyńskim, która także leży nad zalewem, i brała udział w projekcie, przyznaje, że ma już konkretny efekt programu, realizowanego przez Politechnikę Łódzką.
- To dokumentacja przebudowy sieci kanalizacyjnej w miejscowości Zarzęcin - mówi wójt. I dodaje, że pracownicy politechniki po prostu zapytali, na czym najbardziej zależałoby gminie. - My zapłaciliśmy tylko za mapę, a pozostałą dokumentację wykonano z unijnych środków - dodaje.

Teraz gmina ma już podstawę, by ubiegać się o środki na skanalizowanie Zarzęcina, o ile się pojawią. O tym, że kanalizacja ma realny wpływ na jakość wód, zapewnia sam wójt.
- Wystarczy spojrzeć, jak wyglądają stawy i rzeczki w naszej gminie po tym, jak udało nam się skanalizować Mniszków i kilka innych miejscowości. W rzekach można teraz nawet obserwować raki - opowiada.
W jego gminie do sieci kanalizacyjnej przyłącza się 90 proc. gospodarstw. - Sieć budujemy z tzw. przykanalikami, czyli doprowadzamy ją do granicy posesji. Dzięki temu mieszkańcy ponoszą niewielkie koszty - zapewnia.

Kilka lat przyjdzie z pewnością czekać na efekty innego programu unijnego, realizowanego przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Dzięki niemu nad zalewem powstają tzw. strefy ekotonowe, obsadzane trzciną, który doskonale pochłania fosfor, spływający z pól. Obecnie ekotony powstają m.in. w rejonie Barkowic i Zarzęcina. Ale program to także edukacja mieszkańców, których działalność przyczynia się przecież do tak fatalnego stanu wód.

Michał Karasik, który razem z przyjaciółmi spędza sezon letni na żaglach na zalewie, z nadzieją przyjmuje wieści o unijnych programach.
- Takich opowieści i obietnic dużo już słyszałem. Ale - jak dotąd - żadne się nie spełniły. Choć, kto wie, może za wiele lat woda będzie czysta.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto