Tragedia w Niewiadowie. Zginęło dwóch braci

Informację o odnalezieniu ciała mężczyzny tomaszowscy policjanci otrzymali we wtorek około godziny 13.40. Pływające ciało w zbiorniku przeciwpożarowym należącym do jednego z niewiadowskich zakładów zauważyły dwie dziewczynki spacerujące po lesie. Natychmiast poinformowały rodziców, którzy po potwierdzeniu słów dzieci zadzwonili na policję.
Na miejsce oprócz policji przybyła straż pożarna uzbrojona m.in. w w łódź ratunkową, pogotowie nurkowe oraz ratunkowe.

Gdy służby przybyły na miejsce okazało się, że oprócz jednego ciała w pobliżu znajdują się kolejne zwłoki. Jeden z mężczyzn pływał dwa metry od brzegu, ciało drugiego znajdowało się trzy metry od brzegu, ok. dwa metry pod wodą. Przy pomocy łódki ciała udało się wydostać na brzeg przed godziną 15. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.

Płetwonurkowie przeszukali zbiornik, by wykluczyć obecność kolejnych ciał w wodzie.

Policji udało się ustalić tożsamość mężczyzn. Okazało się, że są to dwaj bracia w wieku 19 i 33 lat, mieszkańcy gminy Ujazd. Niestety wczoraj nie udało się znaleźć świadków zdarzenia.

Prokuratura rejonowa w Tomaszowie, która nadzoruje sprawę, zleciła sekcję zwłok braci.

Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci Rokicin.

W tym roku w powiecie tomaszowskim doszło do dwóch utonięć, oba miały miejsce w wodach Zalewu Sulejowskiego jeszcze przed wakacjami.