TCZ negocjuje z lekarzami

Tyle wynosi łącznie - wynikająca z sądowego sporu - należność wobec lekarzy za pierwszy kwartał, po doliczeniu odsetek oraz kosztów sądowych. Trwa natomiast analiza wysokości roszczeń lekarzy, których powiat i szpital po prawomocnym sądowym wyroku dopiero się spodziewają, a które wstępnie szacowano nawet na 20 mln zł.

300 tys. zł na wypłaty TCZ zabezpieczył już z zysku 2011 roku, określając wynik finansowy za ubiegły rok na niecałe 600 tys. zł, podczas gdy wyniósłby on niemal 900 tys. zł. Nie przewidziano natomiast dodatkowych ponad 100 tys. zł na odsetki i koszty sądowe.

- Obecnie toczą się rozmowy z pracownikami w sprawie polubownego załatwienia sprawy, zaplanowaliśmy też spotkanie z pełnomocnikiem grupy lekarzy, która uzyskała korzystny dla siebie wyrok w sądzie - mówi mecenas Paweł Kuśmierek, prawnik spółki Tomaszowskie Centrum Zdrowia.

Dodaje, że od tych rozmów zależą wyliczenia wierzytelności, a od ich sumy z kolei uzależniona jest decyzja dotycząca wniosku o upadłość spółki TCZ.
Prawomocny wyrok na korzyść lekarzy zapadł 5 czerwca. Sąd uznał, że podwyżki wynikające z porozumienia w styczniu 2008 muszą być wypłacone. Dotąd nie były, bo starosta i przedstawiciele szpitala stali na stanowisku, że podwyżki były wymuszone groźbą odejścia lekarzy od łóżek, a to oznacza wadę oświadczenia woli. Inaczej sytuację ocenił sąd.