Pomiędzy ruinami powistomowskimi zaroiło się od wozów filmowych, ekip technicznych i aktorów. W kilku miejscach pojawiły się na budynkach białoruskie napisy, znaki oznaczające radioaktywność, wzdłuż drogi stanęły stare i zniszczone wozy radzieckie, a nawet mocno zaniedbana dziecięca karuzela.
Pośród dorosłych aktorów pojawiła się także grupa dzieci poubieranych w smutne płaszczyki i chustki. Między ruinami przechadzali się mężczyźni w wojskowych mundurach.
Niestety, producenci filmu i reżyser nie chcą udzielać żadnych informacji o filmie, ani też nie zezwalają na fotografowanie pracy ekipy filmowej.
O produkcji "Żywie Biełaruś" ("Niech żyje Białoruś") niewiele na razie wiadomo. Z pewnością film powstaje w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, która ostatnio znana jest m. in. z takich produkcji, jak "Ile waży koń trojański", "Galerianki" czy "Generał Nil". Wiadomo, że reżyserem filmu jest Krzysztof Łukaszewicz, doświadczony, choć w charakterze drugiego reżysera. Wspomagał Jerzego Hoffmana podczas kręcenia "Bitwy Warszawskiej" i współreżyserował "Listy do M." Sam nakręcił "Lincz".
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?