Mirosław Zieliński, dyrektor szkoły i równocześnie przewodniczący Rady Powiatu Tomaszowskiego, starał się o kwotę dwa razy wyższą. Jak zapewnił wiceprezydent Waldemar Wendrowski, pieniądze te będą sukcesywnie uwalniane z rezerwy miejskiego budżetu.
Taki plan zmian w miejskiej kasie skrytykował radny PiS Marcin Witko. - Miasto nie może płacić tak dużych sum na niedoszacowane inwestycje - protestował. - Basen to zabawka, na którą nas nie stać - dodał.
Mirosław Zieliński tłumaczył, że to mroźna zima wymusiła większy pobór ciepłej wody na basenie. Kiedy temperatura wody na pływalni była zbyt niska, pojawiały się uwagi od korzystających z basenu.
Pieniędzy dla szkoły bronili również prezydent Rafał Zagozdon, wiceprezydent Waldemar Wendrowski i radny Jacek Kowalewski.
- Z basenu korzystają dziesiątki tysięcy ludzi. Przede wszystkim dzieci i młodzież. To najpopularniejsza inwestycja w Tomaszowie - mówił Wendrowski. Zapewniał też, że fundusze na taki cel zostały przewidziane w rezerwie celowej dla jednostek budżetowych na 2011 rok.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?