Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 10 grudnia w południe. Policjanci zostali zaalarmowani przez mieszkankę Tomaszowa, że jej partner będąc pod wpływem alkoholu, zabrał jej kluczyki i samochód marki Honda, a następnie odjechał. Szybkie działania policjantów pozwoliły ustalić, że 45-letni mężczyzna porzucił samochód w okolicy ul. Józefowskiej i uciekł do pobliskiego lasu. W ślad za nim ruszyli policjanci, którzy o wsparcie poprosili straż leśną. Okolice patrolował z góry dron.
Cała akcja wzbudzała spore zainteresowanie wśród mieszkańców, bo sceny niczym z filmu rozgrywały się tuż obok popularnej ścieżki spacerowo-rowerowej do grot.
Mężczyznę szybko udało się złapać. Z pewnością nie pomógł mu fakt, że w lesie było biało od śniegu, był więc dość dobrze widoczny.
W pierwszym badaniu po zatrzymaniu okazało się, że kierowca miał prawie 3 promile alkoholu we krwi. Policja prowadzi dalsze czynności w tej sprawie, ustalane będzie m.in. ile alkoholu kierowca miał we krwi w momencie prowadzenia samochodu, bo to, że go prowadził ustalono dzięki zapisowi monitoringu. Z pewnością czekają więc go surowe konsekwencje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?