Lechia, mimo porażki, zagrała dobre spotkanie. Do przerwy tomaszowianie stworzyli co najmniej sześć bramkowych okazji, w tym trzy tzw. setki. Ale strzały Marcina Mireckiego, Jakuba Rozwandowicza i Krystiana Kolasy były niecelne, bądź skutecznie i szczęśliwie interweniował golkiper Stali Tomasz Libera.
Bramkarz z Mielca był mocno poirytowany grą swoich kolegów w I połowie. Kiedy w 30 min. z najwyższym trudem obronił kolejny strzał Marcina Mireckiego, nie wytrzymał i rzucił do swoich graczy: - Co, przyjechaliśmy się tu bronić! Bierzcie się do gry - strofował kolegów. Niewiele to poskutkowało, bo za moment po strzale Kamila Szymczaka (33 min.) w sukurs przyszedł mu obrońca, Kolasa posłał piłkę obok spojenia słupka z poprzeczką, a Miro będąc na czystej pozycji strzelił obok bramki.
Piłkarze Stali najlepsze okazje stworzyli tuż przed przerwą. W 43 min. piłka poszybowała jednak obok spojenia słupka z poprzeczką, a minutę później Artura Melona wyręczył obrońca, blokując strzał napastnika gości.
W drugiej połowie Lechia w środkowej strefie boiska miała za dużo strat piłek i goście wyprowadzali szybkie i groźne kontry skrzydłami. Jedna z nich w 70 min. przyniosła im prowadzenie.
Po stracie gola Lechia za wszelką cenę dążyła do wyrównania przez co czasami zbyt mocno się odkrywała. I już w doliczonym czasie gry została skarcona. Goście z połowy boiska dwoma podaniami znaleźli się przed bramkarzem Lechii i pokonali go po raz drugi.
W zespole Lechii zagrała czwórka nowych graczy: bramkarz Artur Melon oraz występujący w obronie Paweł Wolski, Paweł Szutenberg i Bartosz Widejko. Zrobili dobre wrażenie, choć paradoksalnie, drużyna straciła dwa gole. Wszyscy mają świetne warunki fizyczne, dobrze operują piłką, jak jeszcze trochę pograją ze sobą, powinni wraz z Pawłem Magdoniem stworzyć mocną i pewną defensywną formację.
Nie zagrał ze Stalą tylko Mateusz Broź, który jest lekko kontuzjowany.
Przed meczem odbyło się pożegnanie Łukasza Matuszczyka, który przechodzi do Zjednoczonych Bełchatów. Od prezesa Lechii Michała Goździka piłkarz otrzymał upominek.
Lechia grała w składzie: Artur Melon - Paweł Wolski, Paweł Magdoń, Paweł Szutenberg, Bartosz Widejko - Krystian Kolasa (78, Mateusz Janiec), Kamil Cyran, Kamil Szymczak, Jardel Cruz, Marcin Mirecki - Jakub Rozwandowicz (73, Krzysztof Łazowski). Trener: Grzegorz Wesołowski.
Za tydzień (23 lipca) Lechia gra sparing z Rakowem w Częstochowie.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?