Kontrowersyjna działka przy ul. św. Antoniego w Tomaszowie na sprzedaż

Niebawem możemy się spodziewać ogłoszenia przetargu na sprzedaż miejskiej działki o powierzchni ponad 3300 metrów położonej przy ulicy św. Antoniego 65/66. Część tej działki to uczęszczane przez mieszkańców przejście między ulicami św. Antoniego a B. Głowackiego, gdzie kilku przedsiębiorców prowadzi niewielkie biznesy. Pomimo ich protestów radni miejscy na wniosek prezydenta podjęli decyzję o wystawieniu działki na sprzedaż. Przedsiębiorcy, którzy działają tam od ponad 20 lat argumentowali, że przez te lata zainwestowali tam spore pieniądze, a nikt się nimi nie interesował.

Tak miasto wspiera przedsiębiorców? Kontrowersyjna działka przy św. Antoniego na sprzedaż
Tymczasem ostatnio wśród argumentów za sprzedażą działki, padały takie, że teren jest zaniedbany, bywa tam niebezpiecznie. Wielu przeciwników sprzedaży działki przypominało też, że przez tą działkę miał być poprowadzony łącznik od ulicy Głowackiego do ronda Tomaszowskich Olimpijczyków, który miał usprawnić ruch w tym rejonie, ale jak widać ważniejsze okazały się wpływy do budżetu.

W dniach od 30 września do 11 listopada wywieszony został wykaz nieruchomości położonej przy ul. św. Antoniego nr 65/67. Jak mówi Joanna Szczepańska z Urzędu Miasta, w czasie wywieszenia wykazu było kilka telefonów świadczących o zainteresowaniu zakupem przedmiotowej nieruchomości. Pytający nie ujawnili swojej tożsamości.

Ogłoszenie oraz regulamin przetargu na sprzedaż atrakcyjnej i kontrowersyjnej działki jest w trakcie opracowania. Wiadomo na razie, że wartość działki została wyceniona na 1 599 000 zł, czyli blisko 500 zł za metr kwadratowy.

Co z dzierżawcami, którzy prowadzą tam swoje sklepy? Zgodnie z kodeksem cywilnym nieruchomość obciążona umowami dzierżawy, może być sprzedana. Wówczas w umowie dzierżawy w miejsce dotychczasowego wydzierżawiającego wchodzi nabywca wyłoniony w drodze przetargu. I to on decyduje, co dalej z dzierżawcami.

Jak przypomina Joanna Szczepańska: - Z przedsiębiorcami prowadzone były rozmowy, zaproponowano im inne lokalizację i pokrycie kosztów związanych z ich przeniesieniem, jednak dzierżawcy terenu nie byli tym zainteresowani.