Rośnie liczba zarzutów i wartość wyłudzonych od Skarbu Państwa pieniędzy przez wieloletnią pracownicę Sądu Rejonowego w Tomaszowie. W ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie uzupełniła zarzuty wobec kobiety. Lista znacznie się wydłużyła, a może się okazać, że na tym nie koniec...
Główna podejrzana w sprawie, będąc pracownicą Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim, podrabiała i przerabiała dokumenty, których kopie opatrywała stosownymi pieczęciami i sporządzała polecenia wypłat nadpłaconych opłat sadowych, w których jako numery rachunków bankowych stron i pełnomocników stron, wpisywała numery rachunków należących do niej i osób jej najbliższych. Tak sporządzone dokumenty przedkładała do podpisu uprawnionym osobom, wprowadzając je w błąd, co do faktu zaistnienia podstawy do wypłaty zwrotu opłaty. Podejrzana z popełniania tych przestępstw uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Większość środków przeznaczana była na spłaty kredytów zaciąganych w instytucjach pożyczkowych, bieżące wydatki i wypłaty w bankomatach. Cały proceder miał trwać od 2012 roku...
Uzupełnione zarzuty, przedstawione podejrzanej w dniu 12 lipca 2021 roku, obejmują 756 czynów zabronionych, a dotychczas ustalona łączna kwota szkody, jaką w wyniku przestępczej działalności podejrzanej poniósł Skarb Państwa wynosi 1.026.376,70 złotych. Pod koniec ubiegłego roku, gdy kobietę zatrzymywano, szacowano wartość wyłudzenia na około pół mln zł. Kwota więc znacznie wzrosła, a śledczy zapowiadają, że jeszcze może się zmienić.
Kobieta przyznała się do popełnionych czynów, cały czas przebywa w areszcie. Członkowie jej rodziny, którzy brali udział w procederze również mają postawione zarzuty, ale na rozprawę oczekują na wolności. Zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. W stosunku do Karoliny P. i Łukasza P. zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe w kwocie 5 000 złotych oraz zakaz opuszczania kraju z jednoczesnym zakazem wydania dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy. Wobec podejrzanego Marka W. zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe w kwocie 2000 złotych oraz zakaz opuszczania kraju z jednoczesnym zakazem wydania dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy.
Afera w sądzie w Tomaszowie - jak to się zaczęło?
Postępowanie w sprawie kierowniczki sekretariatu zostało zapoczątkowane pismem Generalnego Inspektora Informacji Finansowej skierowanym do Komendanta Głównego Policji. MBank SA poinformował bowiem instytucję, że jeden z klientów banku - Barbara P.–W. - kierownik sekretariatu posiada w nim liczne rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe. Podobnie wiele takich rachunków otwartych zostało na dane osób najbliższych Barbary P.-W.
Analiza transakcji zrealizowanych na rachunkach prowadzonych dla podejrzanych tomaszowian wykazała, iż dokonywano na nich wiele przelewów z rachunku bankowego należącego do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim. Jako beneficjenci przelewów wskazywane były głównie kancelarie radców prawnych. Środki z rachunków, po przelaniu na konta w ciągu kilku minut były przekazywane na kolejne rachunki prowadzone dla Barbary P.-W. lub jej bliskich. Ostatecznie zaś większość środków przeznaczana była na spłaty kredytów zaciąganych w instytucjach pożyczkowych, bieżące wydatki i wypłaty w bankomatach. Nie odnotowano jednocześnie, aby wpłaty trafiały ostatecznie na rachunki osób, których dane widnieją w tytułach przelewów z rachunku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. Łącznie na te osoby założonych zostało co najmniej 81 rachunków bankowych, głównie w mBank S.A.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?