Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyczerpana, z gnijącymi ranami psina trafiła do schroniska

wola
Piesek trafił na Kępę z otwartymi ranami, w wielu miejscach przegniłymi
Piesek trafił na Kępę z otwartymi ranami, w wielu miejscach przegniłymi Beata Dobrzyńska
O życie walczy piesek, który trafił do Schroniska dla zwierząt na Kępie we wtorek. Ma otwarte rany na cały ciele, m.in. w pachwinach, koło uszu, wokół szyi. Niestety rany są poważne, w wielu miejscach gnijące. Nie wiadomo, czy uda się go uratować.

Psa we wtorek do schroniska przywiozła kobieta, która zauważyła go przy drodze do Jadwigowa. Zabrała go do samochodu i przywiozła na Kępę, nie kryjąc emocji.

Pies był w fatalnym stanie, inspektorzy i lekarz schroniska nie mogli uwierzyć w to co widzą, ogromne rany, w większości gnijące, być może kąsane.

Pracownicy schroniska przypuszczają, że pies ma właściciela, bo miał na szyi obrożą. Ktoś widocznie porzucił go na pastwę dzikich zwierząt i samotności.

Trwa walka o życie psiny, która po lekach odzyskała trochę siły, ale czeka ją długotrwałe leczenie, bo rany są bardzo poważne.

Być może ktoś wie, do kogo należał pies i co mogło mu się stać, osoby takie proszone są o kontakt ze schroniskiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto