Pierwsze wezwanie strażacy mieli jeszcze w czwartek o godz. 18.50 w Studziankach, gdzie drzewo pochyliło się na linię telefoniczną. Trzeba było rozpiąć linię i dopiero usunąć drzewo.
Potem był spokój do godziny 2 w nocy. Do rana było kolejnych dwanaście interwencji. Powalone na drogi drzewa zgłaszali mieszkańcy Rokicin, Sadykierza, Janówka, Liciążnej, Łaznowa, gdzie drzewo przewróciło się na przejazd kolejowy. Gliny, Wiechnowic, Budziszewic i Węgrzynowic.
W samym Tomaszowie strażacy interweniowali trzy razy, na ul. Legionów, Mireckiego usuwali drzewa pochylone na drogę, a na ul. Jarzębinowej drzewo pochylone nad ogrodzenie posesji.
W powiecie opoczyńskim w minioną noc było znacznie spokojniej. Strażacy wyjeżdżali tylko dwukrotnie do powalonych drzew w Opocznie i Bratkowie. W piątek rano dostali jeszcze zgłoszenie o drzewie pochylonym na linie energetyczne przy drodze krajowej 12.
Z zapowiedzi meteorologicznych wynika, że wiać może jeszcze do sobotniego poranka, choć obecnie można zaobserwować, że wiatr w Tomaszowie znacznie osłabł.
Także przez cały piątek strażacy mieli pełne ręce roboty, wyjeżdżając głównie do powalonych drzew. W Ujeździe na przykład usuwali drzewo powalone na budynek, interweniowali w Wyknie, Niewiadowie czy Sangrodzu. Z powodu braku prądu pomoc była potrzebna także u chorego dziecka, gdzie z pomocą agregatu prądotwórczego strażacy podtrzymywali oddech dziecka.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?