18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wczoraj i dziś: Wieś pod skrzydłami świętej Anny

Joanna Dębiec
Kościół pod wezwaniem św. Anny w Smardzewicach w fotografii Stefana Malczewskiego. Zdjęcie powstało w 1890 roku
Kościół pod wezwaniem św. Anny w Smardzewicach w fotografii Stefana Malczewskiego. Zdjęcie powstało w 1890 roku Materiały Skansenu Rzeki Pilicy
W zachodnich stronach powiatu opoczyńskiego, po nizinach i wyżynach nadpilicznych, w sąsiedztwie borów z dawnej, wielkiej puszczy radomskiej rozsiadła się ludna, stara kościelna wieś Smardzewice.

Wieś ta pośród wszystkich siół opoczyńskich jest najbardziej rozczłonkowana, gdyż składa się całego szeregu mniej lub bardziej rozwiniętych kolonij, które razem połączone siecią dróg, tworzą jakoby uliczki miasteczkowe. Koło autochtonowej wsi skupiły się: Wesoła, Monopol, Baranówka, Grzmiąca, Willa Słoneczna oraz kol. Jeneralska i Poselska - tak w 1935 roku o wiekowych Smardzewicach pisał Jan Piotr Dekowski, wybitny historyk i regionalista. Od tamtej pory we wsi zmieniło się wiele, a jej dzieje dosięgły aż 600 lat. Lat pełnych ciekawych, a nierzadko dramatycznych wydarzeń…

Smardzewice powstały w 1412 roku. Życie toczyło się tam jednak już przed naszą erą. Dzięki licznym wykopaliskom archeologicznym wiadomo, że północno-zachodnie rejony wsi zajmowały niegdyś plemiona gockie (250-150 lat p.n.e). O jednym z odkryć archeologicznych pisano w piśmie "Republika" w 1931 roku. Autor podawał informację, że w Smardzewicach odkryto stare cmentarzysko, gdzie znaleziono urny z prochami zmarłych, dwa ostrza włóczni, prymitywne nożyczki, tarczę i naczynia gliniane z okresu lateńskiego.

W Liber Benaficorum w 1521 roku ksiądz Jan Łaski odnotował zaś, że Smardzewice wraz z Twardą były własnością biskupów kujawskich i wchodziły w skład parafii Nagórzyce. Dla tamtejszego kościoła ze Smardzewic przekazywano dziesięcinę snopową ze wszystkich pól folwarcznych. Mieszkańcy wsi, jako kolędę, dawali zaś plebanowi po korcu pszenicy. W XVI wieku na drodze biegnącej z Wolborza do Opoczna, między Smardzewicami, a Nagórzycami, wybudowany był już most na Pilicy. W tym czasie we wsi oprócz chałup i budynków folwarcznych znajdował się modrzewiowy dwór, pałac biskupi z kaplicą oraz gorzelnie. Ważne dla mieszkańców Smardzewic były także dwa młyny- jeden usytuowano na rzece Pilicy, drugi w borze zwanym "Zielonym".

W 1620 roku w Smardzewicach wydarzył się cud, który zmienił oblicze wsi i był początkiem silnego wśród miejscowej ludności kultu św. Anny. Tak pisał o tym ksiądz Jan Wiśniewski w "Dekanacie opoczyńskim": "Wojciech Głowa, gospodarz ze Smardzewic wiózł parą wołów drzewo z lasu. Gdy przyjechał na miejsce, gdzie obecnie jest stary cmentarz pod tytułem św. Jakuba, dotykający północnym bokiem kapliczki św. Jana, przestraszone woły stanęły jak wryte. Nie pomogły żadne zmuszania gospodarza: zwierzęta ani się ruszały z miejsca, czem zniecierpliwiony chłopek smagając woły, batem ich oślepił. Wtem ukazała się wielka jasność, w której ujrzał trzy osoby: Jezusa, Marię i św. Annę. Osłupiały chłopek usłyszał od św. Anny te słowa: Złóż tu na to miejsce drzewo, które wieziesz, wystaw z niego figurę krzyża Wnuka mojego, ta jest wola Jego, aby to miejsce cudami wielkimi wsławione i ku mej czci poświęcone było. Potem woły ozdrowiały na oczy i Głowa pojechał do wsi, opowiadając sąsiadom o zdarzeniu. Powróciwszy z nimi na wskazane miejsce, krzyż z drzewa złożonego na niem wystawił". Przy krzyżu ludzie zaczęli doznawać licznych łask i cudów, dlatego też wkrótce postawiono tam drewnianą kapliczkę, a obok Paweł z Wołucki, ówczesny biskup kujawski, wybudował w 1622 roku mały drewniany kościółek. Świątynia była ogrodzona i dobrze wyposażona. Jak podaje Jarosław Pązik, badający historię Smardzewic, przy niej pobudowano dom dla księdza, szpital, dwuizbową karczmę i ogromną stajnię. Kościołem zaopiekowali się sprowadzeni z Piotrkowa franciszkanie. Od 1639 roku obok mieli też drewniany klasztor.

Obecny, murowany kościółek, jeden z najpiękniejszych w naszych okolicach, jest nieco młodszy. Wybudowano go na miejscu drewnianego w latach 1683-99 dzięki biskupowi warmińskiemu Janowi Stanisławowi Zbąskiemu. Duchowny pragnął w ten sposób podziękować Bogu za to, że 17 lipca 1625 roku za przyczyną św. Anny doznał cudu przy swoim urodzeniu-urodził się on bowiem w przydrożnej karczmie w Smardzewicach jako "bezkształtna masa ciała", a zatrwożona matka na miejscu ofiarowała go św. Annie, solennie ślubując, że odda go do stanu kapłańskiego. Przy nowej świątyni w 1741 roku stanął jednopiętrowy, również murowany klasztor. Jak czytamy w "Katalogu zabytków sztuki w Polsce" z 1958 roku kościół w Smardzewicach złożony był z nawy czteroprzęsłowej oraz niższego i węższego dwuprzęsłowego prezbiterium. Ma jedenaście ołtarzy. Ołtarz główny bogaty jest m.in. w rzeźby świętych: Józefa, Joachima, Franciszka i Antoniego Padewskiego, popiersie Boga Ojca w obłokach i figurami aniołów. W jego centralnym miejscu znajduje się zaś cudowny obraz św. Anny Samotrzeciej z pierwszej połowy XVII wieku, będący celem pielgrzymów i obiektem ciągłej adoracji. W świątyni warto zwrócić też uwagę na ołtarz Matki Bożej Płaczącej, zwany cudami słynącym, namalowany w drugiej poł. XVII wieku. Zarówno kościół, jak i klasztor noszą akcenty stylu barokowego, tak w elewacjach, jak w wystroju wnętrz.
W 1876 w zabudowaniach klasztoru w Smardzewicach przez jedenaście dni mieszkał carewicz Aleksander, późniejszy car Aleksander III, który polował w spalskich lasach, a w 1890 roku były w Smardzewicach i oglądały kościół Cesarzowa Maria Teodorówna ze swą córką W. Ks. Ksenią. Dla klasztoru nie był to jednak pomyślny czas. Zamknięto go w 1864 roku.

Pomimo opieki św. Anny smardzewianie wielokrotnie przeżywali trudne chwile. Ziemie te nie raz były świadkami przemarszu różnych wojsk. Zaczęło się od potopu szwedzkiego, kiedy to przez wieś przetoczyły się wojska Karola Gustawa, niszcząc ją i grabiąc. Ciężkie chwile przeżywały też Smardzewice podczas powstania styczniowego i pierwszej wojny światowej. Zawsze jednak ich mieszkańcy wykazywali się odwagą i patriotyzmem.

Przykładem takiej postawy jest słynny bunt smardzewian z 1905 roku przeciw carskiemu uciskowi. Wtedy to grupa bojowców ze Smardzewic wykonała wyrok śmierci na rosyjskim donosicielu, gminnym pisarzu Ignarowiczu. Odbyła się również demonstracja mieszkańców wsi przeciwko zaborcy. Smardzewianie walczyli też o język ojczysty w szkole, co doprowadziło do licznych represji, w tym aresztowań.

Wiele lat później, w 1929 roku za tę nieugiętą, patriotyczną postawę podziękował im sam prezydent Ignacy Mościcki, który przybył do wsi na dożynki. Uroczystość, zorganizowana 25 sierpnia, połączono z poświęceniem wilii prof. Józefa Ostrowskiego, fundatora szkolnego schroniska. Przed prezydentem z wieńcami, śpiewem i tańcem występowały dziewczęta ze Smardzewic, a także uczennice z Łodzi. Przemawiał zaś zasłużony smardzewianin- profesor Seweryn Dziubałtowski, który mówił m.in. " Jesteśmy dumni z tego, że wieś nasza nie splamiła się służalczością wobec wroga, że posiada piękne karty walki o polskość, a nawet martyrologii, że w zaraniu wskrzeszonej Polski pierwsza ze wsi wysłała ochotników do wojska polskiego".

Smardzewice na zawsze zostały powiązane z prezydentem Mościckim nie tylko tą słynną wizytą, ale również przez... żubry, a właściwie bizony, które właśnie dzięki niemu zadomowiły się tam na dziesięciolecia . Otóż w 1934 roku Mościcki dostał od Polonii kanadyjskiej cztery bizony, dla których w starym borze w Książu zbudowano zagrodę. Od tego wszystko się zaczęło. Z czasem zaczęto sprowadzać tam żubry, a ze zwierzyńca powstał duży ośrodek , który stanowi chętnie odwiedzaną przez turystów atrakcję. W dwudziestoleciu międzywojennym działo się w Smardzewicach o wiele więcej. W 1921 roku za sprawą inż. Bohdana Łozińskiego powstała kopalnia piasku w Białej Górze, kilka lat później połączona konną kolejkę wąskotorową ze stacją Jeleń, otworzono Dom Ludowy i szkołę, a także Nadleśnictwo Smardzewice. Wykorzystywano również atrakcyjne umiejscowienie wsi, zapraszając nad urokliwą Pilicę turystów, o czym świadczą zapiski Jana Piotra Dekowskiego w jego "Przewodniku po mieście i okolicy" z 1935 roku. Autor podawał, że Smardzewice są położonym wśród lasów ośrodkiem letniskowym z doskonałą plażą, sklepami i kościołem, a lud miejscowy jest serdeczny i gościnny. Możliwości prawdziwego rozkwitu turystyki pojawiły się tam jednak dużo późnej, wraz z budową na Pilicy zapory wodnej. Dzięki niej powstał Zalew Sulejowski (1969-1974).
Historia Smardzewic płynie zaś dalej, a św. Anna wciąż czuwa nad nimi...W końcu właśnie je niegdyś wybrała...

Skąd taka nazwa? Skąd tacy ludzie?
Początkowo, jak podaje "Słownik geograficzny Królestwa Polskiego" z 1889 roku Smardzewice nazywały się Smarschewycze (1521) i Smarzowicze (1577). Potem zaczęła funkcjonować nazwa Smardzewice. Według legend pochodzi ona od nazwy grzybów - smardzy, które zbierano w tamtejszych, bujnych lasach. Dziś smardze występują rzadko i są gatunkiem chronionym.
W 1912 roku ludność Smardze-wic pod względem antropologicznym badał prof. Stanisław Lencewicz. Uznał, że przypomina ona ludność Podhala, uważaną przez prof. Kopernickiego za najczystszą rasę polską. Smardzewianie mieli według Lencewicza podobny do górali wzrost, kształt twarzy, zabarwienie włosów i oczu. Ich natura zachowała "pierwotną czystość", ponieważ mieszkali we wsi klasztornej, wśród olbrzymich lasów, do których nie napływał element obcy. Poza tym "na zachowanie odrębności etnicznej wpływa prawdopodobnie uwarunkowana urodzajnością gleby względna zamożność, dzięki której chłop nie potrzebuje wynajmować się w pobliskim Tomaszowie jako siła robocza (z małymi wyjątkami)". Dla Lencewicza istotne w ujęciu natury smardzewian jest także fakt, że Tomaszów powstał dopiero w XIX wieku i "nie zdążył wprost wywrzeć wpływu zwyrodniającego, jaki wywierają miasta". Chłopi smardzewiccy w jego opisach mieli białą skórę, proste, jasne włosy, zwykle jasne, zielone oczy, twarz krótką i szeroką oraz charakterystyczny spiczasty nos bez wydętych nozdrzy. Byli niscy. Swoje badania Lencewicz publikował na łamach pisma "Ziema" (dostępne w zbiorach Skansenu Rzeki Pilicy)

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto