Tym razem wszystko wskazuje na to, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Przypomnijmy, że o sprawie pisaliśmy około miesiąc temu. Wówczas właściciel działki, na której stały zniszczone budynki, zaczął stawiać betonowy płot tuż przy strudze wypływającej z rezerwatu. Po interwencji mieszkańca okazało się, że właściciel nie ma pozwolenia na prowadzenie takich prac, a dokładnie nie zgłosił ich do wydziału architektury i budownictwa.
Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał wstrzymanie robót i rozbiórkę płotu, a urzędnicy z magistratu o sprawie zawiadomili Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Łodzi, jako że działka bezpośrednio sąsiaduje z obszarem Natura 2000 .
W ubiegłym tygodniu prace przy stawianiu płotu znów ruszyły. Tym razem okazuje się, że właściciel działki uzgodnił swoje zamiary z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Łodzi, której pracownicy zgodzili się, by na działce stanął płot, ale nie betonowy, tylko panelowy, czyli z siatki, która nie przesłoni widoku.
- Z tą decyzją właściciel zgłosił do nas inwestycję, na co przystaliśmy, bo skoro służby odpowiedzialne za środowisko nie widzą przeszkód, to my tym bardziej - mówi Paweł Malej, naczelnik wydziału architektury i budownictwa w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie.
O rozwoju sytuacji zostali powiadomieni też pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Tym razem nie zgłaszają do sprawy żadnych zastrzeżeń.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?