Nad projektem uchwały o sprzedaży terenów po byłej budowlane przy ul. Farbiarskiej radni dyskutowali podczas ostatnich sesji. Już w komisjach rozmowy były gorące, a poskutkowały m. in. podzieleniem całego terenu na dwie części, z których jedna obejmowała halę sportową.
Firma Astaldi ma podpisaną umowę na wynajem pomieszczeń budowlanki do końca czerwca, ale zajmuje już tylko 1/3 tego, co zajmowała przez ostatnie lata, płacąc także pomniejszony czynsz (ok. 5 tys. zł). Do jesieni pomieszczenia wynajmować będzie firma Jacobs, która płaci 3 tys. zł.
Pozytywnie projekt zaopiniowały: komisja budżetu, komisja edukacji, komisja rolnictwa i komisja bezpieczeństwa. Negatywną opinię dla projektu wypracowała komisja zdrowia.
- Z jednej strony budujemy hale sportowe, nowe orliki, wszystko w szczytnych celach, a z drugiej strony mamy gotowy obiekt, który właśnie te cele spełnia, a chcemy go sprzedać, nie myśląc o jego przyszłości - mówił podczas sesji radny Grzegorz Sławiński. - Nie mam wątpliwości, co do pozostałych budynków na terenie budowlanki, one straciły swoją funkcję i dziś odtwarzanie tam życia oświatowego nie ma sensu.
O koszty utrzymania tego obiektu oraz o kwoty potrzebne na doprowadzenie budynku do takiego, stanu, by mógł być dalej wykorzystywany, dopytywał radny Mariusz Węgrzynowski i przypominał, że do tej pory nie został sprzedany jeden z budynków przy ul. Barlickiego, gdzie kiedyś mieściło się starostwo, a cena za którą ma być sprzedany z 800 tys. zł spadła już do 200 tys. zł.
- Czy aby nie tak samo może się stać z budynkami budowlanki? - pytał radny.
Leon Karwat, członek zarządu powiatu, wyjaśniał, że z najnowszych danych wynika, że średnio miesięcznie utrzymanie hali sportowej kosztuje 23 tys. zł, czyli rocznie ponad 270 tys. zł, a utrzymanie całego kompleksu miesięcznie kosztuje 69 tys. zł.
Jeśli chodzi o dochody, to miesięcznie z wynajmu hali sportowej wpływa do budżetu 3.126 zł, a z pozostałych budynków 24 tys. zł. Oznacza to, że średnio do utrzymania obiektów przy Farbiarskiej powiat dokłada 40 tys. zł, czyli pół mln zł rocznie. A poza działającymi tam firmami nie ma zainteresowania ze strony nowych najemców.
Przeciwna sprzedaży hali była radna Małgorzata Wałach, która dopytywała także o możliwość wspólnego ponoszenia kosztów z miastem. Starosta Piotr Kagankiewicz mówił, że jest jeszcze czas na podjęcie ewentualnych rozmów z władzami miasta odnośnie hali sportowej.
Przetarg może zostać ogłoszony co najmniej za dwa miesiące, bo najpierw należy zrobić wycenę i ogłosić zamiar sprzedaży.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały było 17 radnych, czterech było przeciwnych, a trzech wstrzymało się od głosu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?