- Jechaliśmy do Rząśni z myślą, że wygranie dwóch setów dawało nam awans - mówi Jarosław Sobczyński, trener LKS Caro. - Więc od samego początku nastawiliśmy się na twardą, nieustępliwą walkę. Wyszliśmy na parkiet maksymalnie zmobilizowani i skoncentrowani.
I to przyniosło spodziewany efekt, albowiem w dwóch pierwszych setach rzeczycanie dominowali wyraźnie i pewnie wygrali je dwukrotnie do 18.
- Nastąpiła wówczas wielka euforia w drużynie, a także wśród naszych kibiców, którzy jak zwykle licznie nas wspierali - dodaje trener Sobczyński.
W trzecim i czwartym secie w ekipie Caro nastąpiły zmiany, ale styl gry się nie zmienił. Caro te partie przegrała, ale po wyrównanej grze.
Tie-break rozpoczęła pierwsza szóstka Caro. Było ogromnie dużo emocji i zwrotów akcji. Ostatecznie po dwóch asach Makowskiego siatkarze z Rzeczycy wygrali 22:20!
Caro: Spychała, Makowski, Sobczyński, Kiraga, Sobczak, Staniewski, Koryciński, zmiany - Wilkoński, Kucharski, Krymarys, Latocha.
W turnieju półfinałowym (2-4 maja) rywalami LKS Caro będą: Hajnówka, MOS Wola Warszawa i SMS Spała. Gospodarz ustalony zostanie wkrótce.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?