Jak się okazało mężczyźnie podczas pływania na windsurfingu złamał się maszt.
- Jego deska dryfowała, a sam nie potrafił dopłynąć do brzegu z powodu silnego wiatru - informuje podkom. Aneta Sobieraj, rzeczniczka policji. - Policjanci od razu ruszyli mu z pomocą. Wraz z deską przetransportowali bezpiecznie do brzegu.
Jak się okazało był to 53-letni mieszkaniec Łodzi. Jak oświadczył dryfował w wodzie już około pół godziny. Sam nie był w stanie dotrzeć do brzegu.
Mężczyzna pomimo wyziębienia podjął decyzję, że nie skorzysta z pomocy opieki medycznej.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?