Oświadczenia majątkowe władz Tomaszowa i powiatu tomaszowskiego

Lektura oświadczeń majątkowych tomaszowskich rządzących nie jest już tak emocjonująca, jak kilka lat temu. Samorządowcy nie zaniżają już tak często wartości swoich nieruchomości, przyznają się do oszczędności i kredytów. Czasami tylko można odnieść wrażenie, że mają trochę więcej, niż oświadczyli, ale to już sprawdzi z pewnością urząd skarbowy.

Oświadczenie majątkowe Rafała Zagozdona od lat się nie zmienia i próżno w nim szukać choćby poczynionych przez lata sprawowania prezydentury oszczędności. Prezydent przyznaje się do mieszkania o powierzchni 58 metrów wartego 140 tys. zł i dwóch samochodów volkswagena tourana z 2005 roku wartego 24 tys. zł oraz renault laguna a 2004 roku wartego 15 tys. zł. Prezydent ma także kredyt odnawialny na koncie o wartości 18 tys. zł oraz kredyt hipoteczny za zakup mieszkania syna - do spłaty pozostało 90 tys. zł. W ubiegłym roku prezydent Tomaszowa zarobił 160 tys. zł, co daje średnio miesięcznie ponad 13 tys. zł brutto.

Jego zastępca Grzegorz Zań żyje znacznie oszczędniej. Wraz z żoną zgromadzili 190 tys. zł 3,5 tys. dolarów i 1 tys. euro, a także obligacje warte 17,2 tys. zł. Ma mieszkanie warte 220 tys. zł o powierzchni 50 metrów kwadratowych oraz kilka działek w sumie wartych ponad 200 tys. zł. W ubiegłym roku zarobił 135 tys. zł, w jego garażu stoją nissan juke z 2012 roku i honda crv z 2010.

Drugi z wiceprezydentów Waldemar Wendrowski zaoszczędził 16,2 tys. zł, ma dom o powierzchni 104,7 mkw wart 250 tys. zł i działkę warto 20 tys. zł. Zarobił w ubiegłym roku 132 tys. zł, posiada kia carens z 2008 roku wartą 45 tys. zł. Posiada także dwa kredyty, pierwszy na dom do spłaty pozostało 89 tys. zł drugi leasingowy na zakup samochodu - do spłaty 36 tys. zł.

Do ścisłych władz miasta należy także Krzysztof Janik, sekretarz miasta, który zaoszczędził 40 tys. zł, wynajmuje mieszkanie o powierzchni 72 mkw. Jeździ peugeotem 406 kombi z 2002 roku wartym 10 tys. zł. W ubiegłym roku zarobił 126 tys. zł.

Spore oszczędności ma na swoim koncie Barbara Koścista, skarbniczka Tomaszowa, zaoszczędziła 144 tys. zł, ma także papiery wartościowe o wartości nabycia 146 tys. zł.
W swoim oświadczeniu wykazała dwie nieruchomości: mieszkanie o powierzchni 54 mkw warte 153 tys. zł i garaż. W ubiegłym roku zarobiła 126 tys. zł. W oświadczeniu wykazała spadek o wartości poniżej 10 tys. zł.

Dobrze swoimi pieniędzmi rządzi się starosta Piotr Kagankiewicz, jednocześnie dbając o emeryturę swoją i małżonki. Udało mu się odłożyć 50 tys. zł, a na III filarze dodatkowo po 20 tys. zł dla siebie i żony. Oprócz tego ma na czarną godzinę także 3 tys. dolarów i 3 tys. euro. Będący w jego posiadaniu dom o powierzchni 172 mkw na działce 1600 mkw wart jest 300 tys. zł.

W 2012 roku starosta zarobił 156 tys. zł, czyli średnio 13 tys. zł miesięcznie, oczywiście brutto. Jedyny samochód, jaki starosta podał w oświadczeniu to renault laguna z 2004 roku wart 12 tys. zł.

Wicestarosta powiatu Sławomir Szewczyk ma dom o powierzchni 150 mkw na działce 1660 mkw, wart zaledwie 65 tys. zł. Wicestarosta ma także gospodarstwo rolne, w tym użytki rolne 1,4 ha warte 20 tys. zł, oraz budynki, z tytułu tego gospodarstwa zarobił w ubiegłym roku 4,3 tys. zł. Wicestarosta Szewczyk posiada także zabudowania warsztatowo-magazynowe warte 50 tys. zł oraz domek letniskowy. W ubiegłym roku zarobił 110 tys. zł. Ma też kilka drobnych kredytów w sumie wartych 18 tys. zł.

Andrzej Wodziński, członek zarządu powiatu zaoszczędził na swoim koncie w sumie 120 tys. zł i 5,3 tys. dolarów, ma mieszkanie 64 mkw warte 170 tys. zł i garaż na samochód, bo jeździ 10-letnim oplem astrą wartą 12 tys. zł. W ubiegłym roku zarobił na stanowisku członka zarządu 98 tys. zł.

Kolejnym członkiem zarządu powiatu tomaszowskiego jest Leon Karwat, właściciel domu o powierzchni 357 mkw, o wartości 443 tys. zł (jak zaznacza to wartość wynikająca z umowy ubezpieczenia). Ma także ponad 3 hektary gospodarstwa rolnego wartego prawie 300 tys. zł. Gospodarstwo przyniosło mu dochód w wysokości 6,2 tys. zł. Na koncie zaoszczędził 20 tys. zł, a zarobił w ubiegłym roku 96 tys. zł. W oświadczeniu wykazał aż cztery pojazdy ciągnik ursus, octavię z 2001 roku, opla vivaro z 2009 toku oraz mitsubishi asx z 2011 roku.

Trzeci z członków zarządu Kazimierz Baran zaoszczędził 90 tys. zł, ma dom 130 metrów kwadratowych wart 95 tys. zł i działkę 300 mkw wartą 10 tys. zł. Zarobił 106 tys. zł z tytułu umowy o pracę i 8,7 tys. zł z tytułu umowy zlecenia. Nie wskazał żadnego samochodu.

Jerzy Kowalczyk, sekretarz powiatu zaoszczędził na koncie 50 tys. zł, m a także gospodarstwo rolne, ponad hektar, warte 300 tys. zł, które jednak nie przyniosło mu dochodu, dodatkowo ma jeszcze działki warte 270 tys. zł. Jest współwłaścicielem domu ponad 100-metrowego o wartości 200 tys. zł i mieszkania 54 mkw wartego 150 tys. zł.

W ubiegłym roku sekretarz zarobił 97 tys. zł, a jeździ fordem mondeo wartym 12 tys. zł. Do spłacenia ma ok. 60 tys. zł kredytów.
Jolanta Ciach, skarbniczka powiatu, zaoszczędziła 80 tys. zł. Ma dom ponad 200 metrów na działce także ponad 200 mkw wart 400 tys. zł, zarobiła ponad 100 tys. zł, a jeździ renault megane z 2009 rok, do spłacenia ma kredyt na dom.