Opoczno najlepiej teraz omijać szerokim łukiem - twierdzą kierowcy, którzy w ostatnim czasie próbowali przez to miasto przejechać. Na terenie gminy budowana jest obwodnica. Ma niemal całkowicie wyprowadzić ruch samochodów ciężarowych z centrum miasta. Nim jednak do tego dojdzie, na razie kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
W związku z prowadzonymi pracami ziemnymi przy drodze krajowej nr 12, w kilku jej miejscach, jak chociażby przy ul. 17 Stycznia i na tzw. Górze Januszewickiej, wprowadzono ruch wahadłowy. A to sprawiło, że na drodze w tych miejscach tworzą się gigantyczne korki.
- Dwa dni temu jechałem od strony Ogonowic - mówi Ryszard Koszuta. - Kolejka stojących aut, czekających na wjazd na krajówkę ciągnęła się od stacji CPN aż do przejazdu kolejowego. To był istny horror.
Nie inaczej sytuacja wygląda na odcinku między dawnym PGR, a skrzyżowaniem z drogą wojewódzką nr 713. Tu samochodowe korki ciągną się aż do skrzyżowania z ul. Leśną. Złorzeczą zwłaszcza kierowcy jadący od Tomaszowa Maz., chcący skręcić do Opoczna. Muszą się długo naczekać, by dostać się tam gdzie chcą.
Jadąc od Tomaszowa już lepiej skręcić w Szadkowicach, a chcąc dostać się do Kielc czy Krakowa najlepiej to uczynić skręcając za kościołem w Kunicach w prawo. Opoczno lepiej zostawić z boku.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?