Nowi wiceprezydenci Tomaszowa powołani. To Zofia Szymańska i Tomasz Jurek

Po ponad dwóch miesiącach rządów Marcin Witko przedstawił swoich zastępców. Przypomnijmy, że pod koniec stycznia ze stanowisk tych odwołał Waldemara Wendrowskiego i Grzegorza Zania. Od poniedziałku zastępcami zostali Zofia Szymańska i Tomasz Jurek. Rano zostali przedstawieni pracownikom urzędu, a przed południem wszystkim mieszkańcom podczas konferencji prasowej.

Zofia Szymańska trzy miesiące temu została radną PiS w Radzie Miejskiej, jest tomaszowianką i ma 27 lat, wcześniej była szefową biura poselskiego Marcina Witki, jest absolwentką prawa, aplikantką radcowską, angażowała się w działalność społeczną. Będzie odpowiedzialna za sferę pomocy społecznej, promocji, kultury, sportu i edukacji. - Jest doskonałym przykładem, ze mimo młodego wieku, a z gruntownym wykształceniem można w Tomaszowie dojść wysoko - mówił prezydent Witko.

Tomasz Jurek przez ostatnie lata był naczelnikiem wydziału podatków i opłat w tomaszowskim magistracie. Ma 45 lat. - Zna tomaszowski urząd jak mało kto. To przykład osoby, która doskonale wykonuje swoją pracę i jest za to doceniona - mówił prezydent. Tomasz Jurek będzie odpowiadał za inwestycje, gospodarkę nieruchomościami, architekturę.

Na tym nie koniec wymiany kadr w tomaszowskim urzędzie miasta. W poniedziałek upłynął termin składania aplikacji na stanowisko sekretarza miasta. Krzysztof Janik został z tej funkcji odwołany pod koniec stycznia i wrócił na stanowisko dyrektora OSiR. Prezydent zapowiedział konkursy na stanowisko do spraw kontaktu z mediami oraz na naczelników niektórych wydziałów.

Warto też dodać, że Zofia Szymańska nie może jednocześnie pełnić funkcji wiceprezydenta i radnej, zapowiedziała już złożenie mandatu. W okręgu nr 8 (ul. Szeroka i okolice), w którym startowała, będą się musiały odbyć wybory uzupełniające.

Również podczas poniedziałkowej konferencji przedstawiony został oficjalnie nowy zarząd Zakładu Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej i mowa była o zagrożeniach, jakie są z projektem budowy kanalizacji i modernizacji oczyszczalni wartym 200 mln zł. Zdaniem prezydenta teren zakończenia prac wyznaczony na 30 września tego roku jest niemożliwy do dotrzymania, złożony został do ministerstwa wniosek o przedłużenie terminu o trzy miesiące, ale na razie nie ma odpowiedzi. Największe opóźnienia są w budowie kanalizacji na Białobrzegach oraz w Nagórzycach.